Ministerstwo edukacji przychyla się do nadania językowi ukraińskiemu nowego statusu w polskich szkołach. Miałby on, tak jak niemiecki, hiszpański, włoski, czy francuski stanowić drugi język, nauczany na dalszych etapach edukacji.
Jak podał portal forsal.pl, Barbara Nowacka popiera pomysł uznania ukraińskiego za jeden z języków, jakiego w polskich szkołach będzie można nauczać na dalszych etapach edukacji. Temat ten minister edukacji miała omawiać z Oksenem Lisowym, szefem resortu szkolnictwa Ukrainy.
„Polska strona potwierdziła, że trwają prace nad programem nauczania języka ukraińskiego – odpowiedzialny za nie jest dr Paweł Lewczuk z Instytutu Slawistyki PAN. Program ma objąć klasy VII i VIII szkoły podstawowej oraz liceum. Rozważane jest również dopuszczenie języka ukraińskiego do egzaminu ósmoklasisty, co może zostać uwzględnione w reformie edukacji planowanej na lata 2026–2027”, czytamy na łamach medium.
Wesprzyj nas już teraz!
Doniesienia o zaangażowaniu ministerstwa w prace nad nadaniem ukraińskiemu statusu II języka podał również w mediach społecznościowych Paweł Usiądek, polityk Ruchu Narodowego.
W polskich szkołach pierwszego języka obcego uczniowie uczą się od pierwszej do trzeciej klasy szkoły podstawowej. Od czwartej klasy wybierają kolejny. Najczęściej młodzi decydują się na naukę niemieckiego. Póki co wybierać można również hiszpański, włoski, czy francuski. Ostatecznie o tym, których języków można uczyć się jako drugiego, decyduje dyrektor placówki w oparciu o możliwości szkoły.
Zdaniem przedstawiciela Konfederacji zgoda na nauczanie ukraińskiego w charakterze II języka obcego będzie miała negatywne konsekwencje dla asymilacji cudzoziemskich uczniów.
„Tworzenie zajęć z języka ukraińskiego za publiczne pieniądze polskiego podatnika jest działaniem antypolskim i będzie kierowało młodych Ukraińców do jeszcze większego odłączania się od reszty społeczeństwa. Warto wskazać, że obecnie w Polsce mamy około 7 mln dzieci. Oznacza to, że w każdej klasie może znaleźć się 2 Ukraińców. W praktyce w mniejszych miejscowościach ich będzie mniej, a w dużych o wiele więcej. Gdy do tego dodamy nauczanie języka ojczystego za publiczne pieniądze, doprowadzimy do gettoizacji ukraińskiej mniejszości”, sądzi Paweł Usiądek.
Na sprawę zareagowało MEN. Poniżej publikujemy pełną treść stanowiska:
Odnosząc się do nieprawdziwych informacji pojawiających się w ostatnich godzinach w mediach, informujemy, że lista języków obcych nowożytnych, z których jest przeprowadzany egzamin ósmoklasisty nie obejmuje języka ukraińskiego. Na liście są: angielski, francuski, hiszpański, niemiecki, rosyjski i włoski. MEN nie prowadzi żadnych prac legislacyjnych, których celem byłaby zmiana obecnego stanu.
Decyzją Ministra Edukacji i Nauki z 23 lutego 2023 r. (rząd premiera M. Morawieckiego) od roku szkolnego 2025/2026 język ukraiński dołączy za to do listy języków obcych nowożytnych, które zdający mogą wybrać na egzaminie maturalnym. Zmiana w tym zakresie została wprowadzona rozporządzeniem Ministra Edukacji i Nauki z dnia 23 lutego 2023 r. zmieniającym rozporządzenie w sprawie egzaminu maturalnego, Dz. U. poz. 366 (§ 1 pkt 1 i § 2 tego rozporządzenia).
Jednocześnie zwracamy uwagę, że podstawa programowa dla języków obcych nowożytnych jest wspólna dla wszystkich języków, różnicuje się jedynie względem liczby godzin przeznaczonych na nauczanie pierwszego i drugiego język obcego. Każdy dyrektor szkoły może zdecydować, by w szkole – zgodnie z potrzebami lokalnej społeczności – nauczany był dowolny język nowożytny. Nie jest to nowe rozwiązanie.
Z poważaniem
Wydział Informacyjno-Prasowy MEN
Źródła: forsal.pl, X
FA
