Po nieprawdopodobnej hucpie, jakiej dopuścił się na tzw. Campusie Polska Dmytro Kułeba, zrównując ludobójstwo na Wołyniu z sowiecką akcją „Wisła” i oskarżając o nią Polaków, można było spodziewać się, że skandal ten – zignorowany przez władze – będzie inspiracją do kolejnych ataków ukraińskich szowinistów na Polskę i Polaków. Tak się stało, a autorem skandalicznych słów jest tym razem niejaki Bohdan Czerwak, szef… Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów.
Oszczerczy wpis Czerwaka, opublikowany po ukraińsku na platformie X, udostępniło z tłumaczeniem Stowarzyszenie „Wspólnota i Pamięć”.
„Lider Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów Bohdan Czerwak znowu prowokuje. Tym razem kłamie na temat zbrodni w Jedwabnem, wybielając ukraińskie ludobójstwo. Mamy nadzieję, że ten człowiek i jego organizacja są pod lupą polskich służb” – czytamy na profilu stowarzyszenia. Wcześniej wspomniany Czerwak kłamał, twierdząc, że na Ukrainie… nie ma zakazu ekshumacji szczątków Polaków pomordowanych przez Ukraińców.
Wesprzyj nas już teraz!
Przy okazji odsłonięcia pomnika Rzezi Wołyńskiej w Domostawie Ukrainiec pozwolił sobie na jeszcze bardziej prowokacyjne słowa, oświadczając: „Niestety, Polacy nigdy nie zrozumieli, że obrażając uczucia narodowe Ukraińców, kopią grób dla Polski”.
W najnowszym wpisie Czerwak ośmiela się sugerować, że gdy Polacy „mówią dużo” o „zbrodniach” Ukraińców (biorąc słowo zbrodnie w cudzysłów!), to jednocześnie milczą na temat rzekomej winy za mord w Jedwabnem.
„Niech lepiej mówią o pogromie w Jedwabnem w 1941 roku, kiedy to banda niemieckich i polskich zbrodniarzy zagnała 300 Żydów, w tym kobiety i dzieci, do stodoły, oblali ściany naftą i podpalili” – czytamy we wpisie Ukraińca.
„Łącznie w strasznych męczarniach zginęło kilkuset Żydów” – dodaje autor, zapominając najwyraźniej o niezliczonych pogromach, jakich na Żydach dokonywali ukraińscy nacjonaliści i terroryści na długo przed II wojną światową.
Symptomatyczna jest jeszcze jedna rzecz. Gdy spojrzymy na komentarze polskich użytkowników X, uświadomimy sobie, że zdrowa reakcja na ukraińskie potwarze powstaje wyłącznie w łonie polskiego społeczeństwa, natomiast nie znajduje żadnego wyrazu w kręgach państwa. Rząd w Warszawie nie zdecydował się zastosować żadnych środków represji (choćby dyplomatycznej) wobec Kułeby, Czerwaka i innych ukraińskich oszczerców, którzy grają na nosie Polakom tym zuchwalej, im potulniejsze są władze.
Źródło: DoRzeczy.pl
oprac. Filip Obara