Jeśli nie uda się umieścić lwowskich odpadów komunalnych na ukraińskich wysypiskach, mogą one trafić do Polski – podaje portal Koresspondent.net. Informację taką przekazał mer miasta Andriej Sadowy, od miesięcy borykający się z problemem utylizacji.
Wesprzyj nas już teraz!
Powołując się na agencję Ukrinform portal donosi, że w ostatnim czasie samochody ciężarowe wiozące śmieci ze Lwowa są zatrzymywane i zawracane do miasta, aby nie mogły wyładowywać odpadów na składowiskach.
Jak pisze inny portal, „Nowoje Wriemia”, cytując Sadowego, jeśli sytuacja taka będzie się przeciągać to brykietowane śmieci zapakowane w celofan będą wywożone za granicę. „Nowoje Wriemia” podają również, że mer Lwowa jest po rozmowach z przedstawicielami polskich miast partnerskich. Uzgodnienia miały zostać przeprowadzone w środę 18 stycznia. Teraz władze Lwowa oczekują na odpowiedzi.
Lwów ma w Polsce 10 miast partnerskich. Są to duże aglomeracje, m.in. Kraków, Wrocław, Łódź, Rzeszów, Lublin i… Przemyśl, którego prezydent ostatnio został zawrócony z granicy wraz z zakazem wjazdu na teren naszego wschodniego sąsiada. Powód? Zagrożenie naruszenia ukraińskiego interesu narodowego.
W informacjach płynących z Lwowa zwrócono także uwagę na ostrą dyskusję, jaka miała miejsce w czwartek 19 stycznia podczas obrad tamtejszej Rady Miejskiej. Powodem sporów była właśnie polityka miasta w zakresie sortowania i brykietowania odpadów komunalnych w pięciu rejonach metropolii.
Brak rozwiązania problemu gospodarki śmieciowej ciąży temu pięknemu miastu od dawna. W czerwcu minionego roku głośno było o wielkim pożarze na wysypisku śmieci w Dużych Grzybowicach pod Lwowem, w rejonie Żółkwi. Wówczas mer Sadowy wzywał prezydenta Ukrainy Petra Poroszenkę do ogłoszenia w mieście i okolicach stanu nadzwyczajnej sytuacji ekologicznej. W akcji gaśniczej życie stracili jej uczestnicy. Od tamtej pory na śmieci z Lwowa inne władze lokalne patrzą wyjątkowo niechętnie. W grudniu 2016 r. zatrzymano ciężarówki z odpadami na Żytomierszczyźnie. W środę 18 stycznia – pięć ciężarówek z odpadami komunalnymi na międzynarodowej trasie wiodącej na Węgry Kijów – Czop. Czyżby po wysyłce na wschód i południe przyszła teraz kolej na wypróbowanie kierunku zachodniego, wiodącego do Polski?
Jan Bereza