Według medialnych doniesień Alaksandr Łukaszenka zadeklarował, że jest gotów rozpocząć transport ukraińskiego zboża przez terytorium swojego państwa do portów na Morzu Bałtyckim. W zamian Mińsk oczekuje, że na wody tego akwenu wypłyną również towary z Białorusi.
W piątek Łukaszenka miał rozmawiać z sekretarzem generalnym ONZ, Antonio Guterresem. Jak twierdzą media, białoruski przywódca zadeklarował, że jest gotów „zwolnić potrzebne przepustowości na swojej linii kolejowej dla ukraińskiego zboża i zaproponował zorganizowanie rozmów między Białorusią, Ukrainą i krajami, które chcą zapewnić jej dostęp do swoich portów na Bałtyku”, czytamy na łamach dorzeczy.pl
Agencja informacyjna Reuters donosi, że warunkiem zgody Łukaszenki na tranzyt jest otwarcie portów w Polsce, krajach bałtyckich i Niemczech także dla produktów białoruskich. – Jeżeli zostaną stworzone warunki do tranzytu ukraińskiego zboża, porty, które będą go przeładowywały, powinny mieć możliwość załadunku towarów również z Białorusi – cytuje mińskiego przywódcę medium.
Jak przypomniało dorzeczy.pl, obłożenie wschodniego sąsiada Polski embargiem uderzyło w gospodarkę państwa, będącego dotychczas głównym eksporterem nawozów potasowych. Ponowne otwarcie bałtyckich przystani wpłynęłoby zatem pozytywnie na rynek uzależnionego od Moskwy kraju.
Źródła: dorzeczy.pl
FA