58-letni ekonomista Ulf Kristersson z liberalno-konserwatywnej Umiarkowanej Partii Koalicyjnej został w poniedziałek wybrany przez parlament Riksdag nowym premierem Szwecji. Polityk stanie na czele prawicowego rządu.
Za kandydaturą Kristerssona głosowało 176 parlamentarzystów z Umiarkowanej Partii Koalicyjnej, Chrześcijańskich Demokratów oraz Liberałów. Ugrupowania te utworzą mniejszościowy rząd, który w parlamencie wspierać będzie przeciwna imigrantom partia Szwedzcy Demokraci. Jej przedstawiciele mają otrzymać stanowiska w kancelarii premiera.
– Mamy dużo kryzysów jednocześnie: strzelaniny, bezpieczeństwo w regionie, wysokie ceny energii. (…) Zrobimy wszystko, aby jak najszybciej uporać się z problemami – zapowiedział po wygranym głosowaniu Kristersson.
Wesprzyj nas już teraz!
Polityk we wtorek przedstawi w Riksdagu expose oraz zaprezentuje skład rządu, a także zostanie przyjęty przez króla Szwecji Karola XVI Gustawa.
Przeciwnych Kristerssonowi było 173 parlamentarzystów z centrolewicowej oraz lewicowej opozycji. – To będzie najbardziej prawicowo-konserwatywny rząd w historii szwedzkiej demokracji (…). Moi rodzice uciekli z Iranu przed reżimem, nigdy nie przypuszczali, że autorytarne rządy będą możliwe w Szwecji – przestrzegała liderka Partii Lewicy Nooshi Dadgostar.
Kristersson to doświadczony polityk, karierę zaczynał od przynależności do partyjnej młodzieżówki, następnie został jej szefem, a od 1991 roku z przerwami jest parlamentarzystą Umiarkowanej Partii Koalicyjnej. W latach 2006-2010 był członkiem zarządu ds. socjalnych miasta Sztokholm, a w latach 2010-2014 ministrem ds. zabezpieczenia społecznego w gabinecie premiera Fredrika Reinfeldta.
Nowy premier uchodzi za zwolennika neoliberalizmu, jest autorem książki „Non-working generation”, w której postawił tezę, że szwedzki model państwa opiekuńczego zmusza ludzi do pasywności.
Prywatnie kandydat na premiera ceni sobie życie rodzinne w Strangnas pod Sztokholmem, gdzie mieszka wraz z żoną kształcąca się na protestanckiego pastora Birgittą Ed oraz trzema córkami adoptowanymi z Chin. Polityk w latach 2003-2005 był szefem stowarzyszenia Centrum Adopcyjne, pośredniczącego w zagranicznych adopcjach. (PAP)