Sekretarz Generalny Unii Banków Arabskich, Wissam Fattouh, stwierdził, że terroryzm można zwalczyć poprzez upowszechnienie w krajach arabskich usług bankowych. Wtedy „znacznie łatwiej można byłoby kontrolować podejrzanych”. Fattouh ubolewał, że ponad połowa transakcji handlowych wśród Arabów odbywa się „z rąk do rąk”, z pominięciem instytucji finansowych.
Wissam Fattouh, Sekretarz Generalny Unii Banków Arabskich (UAB), zwrócił uwagę na potrzebę współpracy arabskich instytucji finansowych z instytucjami międzynarodowymi, w tym z agendami ONZ, w celu uniemożliwienia „prania brudnych pieniędzy” i odcięcia terrorystów od zasobów finansowych.
Wesprzyj nas już teraz!
Według Fattouha obecnie główną przeszkodą stojąca na drodze do skuteczniejszego kontrolowania przepływu funduszy w krajach arabskich jest to, że wielu obywateli tych państw po prostu nie ma żadnego kontaktu z bankami.
Szef UAB wyjaśnił, że w niektórych krajach jedna czwarta, a w innych – nawet połowa – populacji zawiera transakcje handlowe z pominięciem instytucji bankowych. – Oznacza to – mówił Fattouh – że duża liczba ludności arabskiej nie jest monitorowana przez system bankowy i żaden sektor nie posiada informacji na temat tych obywateli oraz ich klientów.
Według Fattouha niemożność poszerzenia bazy danych, to wielki problem dla całego sektora finansowego w świecie arabskim. Zdaniem Sekretarza Generalnego UAB poszerzenie grona klientów przez banki staje się w ostatnich latach koniecznością, by ograniczyć przepływ niewidocznej gotówki i by monitorować wszelkie większe transakcje finansowe. – Jest to istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa dla każdego państwa i społeczeństwa w kontekście zwalczania nielegalnej działalności, zwłaszcza prania brudnych pieniędzy oraz nielegalnego finansowania terroryzmu i działań niezgodnych z prawem – tłumaczył.
Jeden z egipskich bankierów, który wziął udział w konferencji powiedział przedstawicielom portalu „Al-Monitor” pod warunkiem anonimowości, że w Egipcie program upowszechnienia usług bankowych jest priorytetem. Pracuje nad nim rząd wraz z ekspertami ds. finansów. Władze egipskie chcą jak najwięcej osób wciągnąć do bazy danych banków, by skuteczniej monitorować ich aktywność. Rząd chce mieć oko na dochody i wydatki obywateli oraz obrót zgromadzonymi przez nich środkami.
Kair skorzystał już z analizy Międzynarodowego Funduszu Walutowego, który zasugerował, że znaczna część ludności Bliskiego Wschodu oraz Północnej Afryki pozostaje poza systemem bankowym i należy do równoległego systemu bezpośredniego obrotu gotówką.
Zdaniem MFW cześć obywateli krajów arabskich nie ma styczności z bankami, ponieważ nie posiada żadnych oszczędności, usługi bankowe są zbyt kosztowne i mocno sformalizowane. Ponadto typową jest sytuacja, w której jeden członek rodziny posiada konto bankowe, a pozostali uznają, że nie muszą zakładać własnego. Przeszkodą są także znaczne odległości geograficzne pomiędzy bankami a miejscem zamieszkania obywateli. Wreszcie radykalni muzułmanie uważają, że działalność banków jest niezgodna z prawem szariatu.
W konferencji zorganizowanej w Sharm el-Sheikh w Egipcie wzięło udział 50 przedstawicieli arabskiego sektora finansowego. Podczas konferencji eksperci specjalizujący się w zakresie bankowości i finansów, gospodarki oraz polityki bezpieczeństwa dyskutowali co zrobić, by walka z terrorystami była skuteczniejsza.
Źródło: al-monitor.com
AS