Unia dwóch prędkości powoli staje faktem. W nowej kadencji Parlamentu Europejskiego ma powstać specjalna podkomisja tylko dla strefy euro. Planowane jest także powołanie szefa eurozone.
Od kilku lat kraje strefy euro wyraźniej wyodrębniły się ze struktur Unii Europejskiej, czego znakiem był pakt fiskalny przeznaczony głównie dla krajów, w których płaci się eurowalutą. Jednak dotychczas nie budowały one własnych struktur. Powołano jedynie stałego szefa grupy roboczej ds. eurogrupy, czyli kogoś w rodzaju sekretarza. Jest nim holenderski minister finansów, Jeroen Dijsselbloem.
Wesprzyj nas już teraz!
Teraz może się to zmienić. Pierwszym sygnałem są naciski na powołanie specjalnej podkomisji Komisji ds. Gospodarczo-Walutowych, w której zasiadali by tylko przedstawiciele strefy euro. Dotychczas w ramach Komisji tworzono legislację dotyczącą rynków finansowych, ale głos mieli tam przedstawiciele innych krajów członkowskich.
Pomysł podkomisji dla strefy euro jest mocno lansowany przez socjalistów, przeciwni są mu chadecy, a liberałowie się wahają. Do powołania podkomisji ma zostać zobowiązana Brytyjka, Sharon Bowles. Przewodniczy ona Komisji ds. Gospodarczo-Walutowych.
Inny pomysł prowadzący do wyodrębnienia eurogrupy to powołanie jej szefa. W Brukseli mówi się o tym coraz częściej. – Rośnie konsensus w tej sprawie. Sądzę, że taka decyzja zapadnie. Będzie to element układanki instytucjonalnej po wyborach do PE – powiedział „Rzeczpospolitej” Janis Emmanouilidis, ekspert European Policy Centre w Brukseli.
Polska jest jednym z przeciwników powoływania przewodniczącego krajów strefa euro.
Źródło: rp.pl
ged