Raporty przedstawione w Parlamencie Europejskim ujawniły skandaliczne praktyki proaborcyjne w Unii Europejskiej. Wynika z nich, że z pieniędzy Unii finansowane jest zabijanie nienarodzonych dzieci oraz promocja tego typu „zabiegów”.
Sprawa była szerzej komentowana podczas konferencji w Parlamencie Europejskim, która odbyła się w ramach szerszego programu Week for Life. To cykl debat skupionych wokół problematyki ochrony życia ludzkiego w polityce Unii Europejskiej – opieka paliatywna, walka z rakiem, wykorzystywanie komórek macierzystych w badaniach i terapii, w końcu zaangażowanie UE w promocję aborcji na świecie.
Wesprzyj nas już teraz!
– Zgodnie z przedstawionymi raportami UE wydaje miliony euro na promocję i wykonywanie aborcji na świecie. To nielojalność wobec tych krajów, gdzie praktyki wspierane przez UE są najczęściej nielegalne. To w końcu nielojalność wobec europejskich podatników i państw członkowskich UE, które nie mają jednolitego stanowiska w sprawie aborcji – powiedział podczas konferencji europoseł PiS Konrad Szymański.
W Parlamencie Europejskim został również zaprezentowany raport COMECE konferencji biskupów katolickich UE, nt. znaczenia praw reprodukcyjnych w prawie międzynarodowym. Jose Ramos Ascensao zwrócił uwagę, że termin „prawa i zdrowie reprodukcyjne” nie występuje w prawie traktatowym i jego stosowanie w europejskiej legislacji jest nadużyciem. Sophia Kuby, dyrektor wykonawczy European Dignity Watch, przedstawiła z kolei raport nt. konkretnych subwencji unijnych w Bangladeszu, Kambodży i Ameryce Południowej, z którego wynika, że UE wydaje miliony euro rocznie na nielegalne aborcje w tych krajach.
Według Theresy Okafor, dyrektor „Life League Nigeria”, celem działań Unii Europejskiej jest obniżenie dzietności na kontynencie afrykańskim. – Dzietność ma ogromne znaczenie ekonomiczne dla rozwoju Afryki, potrzebujemy rozwoju kapitału ludzkiego, walki z malarią, dostępności czystej wody, a nie aborcji i permisywnej edukacji seksualnej, która jest sprzeczna z naszą kulturą. Dla wielu, polityka UE w tej dziedzinie ma charakter neokolonialny –mówiła.
Z kolei euro poseł Szymański stwierdził, że mglistość terminu „prawa reprodukcyjne” jest kontekstem dla niekontrolowanej działalności Unii Europejskiej. – To osłabia poparcie dla polityki pomocowej UE, które powinno być możliwie szerokie, by ta polityka była hojna i efektywna. To seminarium jest także po to, by politykę rozwojową wzmocnić. Warunkiem koniecznym wzmocnienia polityki rozwojowej i pomocowej UE wobec krajów rozwijających się jest jednak wykluczenie finansowania aborcji i wszelkich innych metod zabijania dzieci nienarodzonych za europejskie pieniądze – powiedział.
Źródło: fronda.pl
ged