Podmiot publiczny może w określonych warunkach zakazać swoim pracownikom noszenia jakiegokolwiek widocznego symbolu wyrażającego przekonania polityczne, religijne lub światopoglądowe w miejscu pracy – stwierdził rzecznik TSUE. W imię światopoglądowej neutralności, jak dawniej w imię markistowskiej ideologii, unijne podmioty będą więc zakazywać symboli chrześcijańskich?
Opinia rzecznika jest wstępem do wyroku. Sędziowie TSUE mogą się z nią zgodzić i zwykle tak się dzieje, ale mogą też wydać zupełnie inne orzeczenie.
Sprawa dotyczy dwóch indywidualnych decyzji dot. Kobiety zatrudnionej przez gminę Ans (Belgia), której zakazano noszenia chusty islamskiej w miejscu pracy. W tym kontekście gmina zmieniła swój regulamin pracy, nakazując pracownikom przestrzeganie ścisłej neutralności, zakazując wszelkich form „prozelityzmu” i noszenia wszelkich widocznych symboli, które mogłyby wskazywać na przynależność ideologiczną lub przekonania religijne.
Wesprzyj nas już teraz!
W przedstawionej opinii rzecznik generalny TSUE Anthony Michael Collins stwierdził, że „określenie ograniczeń swobody wyrażania przez pracowników sektora publicznego ich przekonań politycznych, światopoglądowych lub religijnych przy wykonywaniu ich funkcji może mieć w niektórych państwach członkowskich takie znaczenie, że będzie ono stanowić wyraz tożsamości narodowej nierozerwalnie związanej z ich podstawowymi strukturami politycznymi i konstytucyjnymi”.
Collins jest zdania, że regulamin pracy podmiotu publicznego zakazujący pracownikom, w celu zorganizowania całkowicie neutralnego środowiska administracyjnego, noszenia jakichkolwiek widocznych symboli wyrażających przekonania polityczne, religijne lub światopoglądowe w miejscu pracy nie stanowi „dyskryminacji bezpośredniej” ze względu na religię lub przekonania w rozumieniu dyrektywy, ponieważ zakaz ten jest stosowany w sposób ogólny i bez rozróżnienia.
W kwestii „dyskryminacji pośredniej” rzecznik generalny jest zdania, że mimo iż zakaz ten jest pozornie neutralny, nie można wykluczyć, że dotyczy on w większym stopniu określonych kategorii osób, zwłaszcza pracowników gminy przestrzegających nakazów religijnych zobowiązujących ich do ubierania się w określony sposób, a w szczególności pracownic noszących chustę ze względu na swoje muzułmańskie wyznanie. Rzecznik generalny dodał, że takie odmienne traktowanie nie stanowi jednak dyskryminacji pośredniej, jeśli jest ono obiektywnie uzasadnione zgodnym z prawem celem, a środki mające służyć osiągnięciu tego celu są właściwe i konieczne.
„Wola podmiotu publicznego prowadzenia polityki neutralności politycznej, światopoglądowej i religijnej może w sposób bezwzględny stanowić zgodny z prawem cel, w szczególności by zapewnić poszanowanie przekonań światopoglądowych i religijnych obywateli, a także konieczność równego i niedyskryminacyjnego traktowania korzystających z usług użyteczności publicznej” – uznał rzecznik TSUE.
Collins stwierdził, że gmina, przyjmując rozpatrywany zakaz, dobrowolnie wybrała „neutralność wykluczającą”, aby zorganizować „całkowicie neutralne środowisko administracyjne”. Rzecznik generalny uważa, że to gmina powinna wykazać, że wybór ten odpowiada rzeczywistej konieczności, zaś sąd pracy w Liege powinien ocenić zasadność takiej argumentacji.
Mimo, że zakaz dotyczy ekspresji muzułmańskich przekonań, to przedstawiona logika prawna, która w imię neutralności pozwalałaby zakazywać okazywania znaków wyznania może być również zastosowana względem katolików.
(PAP)/oprac. FA