Christian Kern wyraził radość z powodu weta prezydenta Andrzeja Dudy wobec kontrowersyjnych ustaw zmieniających system sądownictwa. Kanclerz Austrii skrytykował jednak Polskę oraz Węgry. Zdaniem socjaldemokraty problem wciąż istnieje, gdyż oba kraje nie chcą przestrzegać „europejskich reguł”.
Obecna sytuacja z krajami nieposłusznymi eurokratom jest nie do wytrzymania na dłuższą metę – twierdzi Kern. Jego największe zastrzeżenia dotyczyły nieprzyjmowania uchodźców przez Polskę oraz Węgry.
Wesprzyj nas już teraz!
Socjalistyczny kanclerz oburza się również na mówienie o istnieniu w Unii Europejskiej nieliberalnych demokracji oraz modelów społecznych innych niż liberalny. Zdaniem lewicowca demokracja, liberalizm i pluralizm zawsze występują wspólnie, a twierdzący inaczej to podpalacze domu.
Co więc dalej? Albo rządzący w obu krajach odejdą po wyborach i „problem” rozwiąże się sam albo trzeba będzie skłaniać dwa państwa do zmiany nastawienia – uważa Kern. Podważył on przy okazji przyszłe wybory w Polsce, gdyż – jak powiedział – nie należy mieć przesadnych nadziei na odejście rządzących ze względu na to „co dzieje się” z prasą i opozycją.
„Skłanianie” krajów do zmiany stanowiska polegać ma na… cięciach w budżecie UE dla Polski i Węgier. Christian Kern wypowiedział się w tej sprawie w imieniu Austrii oraz… Niemiec. Polityk jednocześnie odrzucił możliwość wstąpienia Turcji do Unii Europejskiej.
Źródło: rp.pl
MWł