26 stycznia 2016

Resort spraw wewnętrznych oraz parlamentarzyści nie pozostawili suchej nitki na propozycji zmian w unijnej dyrektywie w sprawie kontroli nabywania i posiadania broni, która rzekomo miałaby zwiększać bezpieczeństwo w Unii Europejskiej. Wszystko wskazuje na to, że Polska zmian nie poprze. Promowane będą raczej rozwiązania przyjęte we wspólnym stanowisku Grupy Wyszehradzkiej. Idą one w kierunku położenia nacisku na rzeczywistą walką z nielegalnym handlem bronią i pozostawienia szczegółowych regulacji dotyczących broni palnej państwom członkowskim.

 

Swoją negatywną ocenę dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady Unii Europejskiej, zmieniającej dyrektywę Rady 91/477/EWG w sprawie kontroli nabywania i posiadania broni, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przedstawiło na posiedzeniu sejmowej Komisji do Spraw Unii Europejskiej. Resort wskazywał na szereg wątpliwości, jakie budzą proponowane obostrzenia w zakresie posiadania legalnej broni palnej przez cywilów i wskazywał na polskie przepisy, dobrze regulujące te kwestie.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Przekazując stanowisko resortu wiceminister Tomasz Zdzikot zwrócił też uwagę na przyjęte 19 stycznia br. stanowisko ministrów spraw wewnętrznych grupy V4, w którym zauważono potrzebę podjęcia aktywnej walki z terroryzmem, ale też wskazano, że jeżeli chodzi o regulacje dotyczące posiadania broni palnej, to „niezbędne jest, aby skoncentrować się na nielegalnej broni palnej, a nie tej legalnej”.

 

Nielegalna broń palna stanowi poważne zagrożenie. Na poziomie UE niezbędne jest, aby zapobiegać napływowi nielegalnej broni palnej z obszarów ryzyka – mówił Zdzikot.

 

Ministrowie zwrócili też uwagę, że w kwestiach posiadania broni przez kolekcjonerów, myśliwych, sportowców czy do celów samoobrony, możliwość określenia warunków dotyczących jej użytkowania „należy pozostawić w rozsądnym uznaniu każdemu państwu członkowskiemu, w zależności od jego potrzeb”.

 

Oczywistym jest bowiem, że legalnie posiadana broń nie jest wykorzystywana przez terrorystów, a nadmierne obostrzenia spowodują jedynie, że obecnie legalna broń formalnie przejdzie do strefy nielegalnej.

 

Jak zauważyła Anna Siarkowska, posłanka Kukiz’15, celem dyrektywy jest wzmocnienie walki z nielegalnym handlem bronią, zatem zaproponowane regulacje powinny ograniczać nielegalne źródła broni, a takich rozwiązań nie ma w dokumencie. Stąd też dyrektywa od samego początku jest bezprzedmiotowa.

 

Dyrektywa powinna wprowadzać regulacje, których celem będzie ograniczenie nielegalnych źródeł pozyskiwania broni. Natomiast metody, które przyjęto do realizacji tego celu w ogóle nie są z nim współmierne. Restrykcje, które wprowadza owa dyrektywa dotyczą broni legalnej, która znajduje się w rękach użytkowników cywilnych – zauważyła.

 

Jak dodała Siarkowska, UE chciałaby wprowadzić bezwzględny zakaz posiadania przez użytkowników cywilnych broni samopowtarzalnej, czyli półatomatycznej, w tym też tej pozbawianej cech użytkowych. To oznacza, że zakaz objąłby większość modeli broni sportowej, co doprowadziłoby do konfiskaty broni legalnie posiadanej przez sportowców.

 

Z tego typu broni żadne przestępstwa w Polsce, czy na terenie UE nie są popełniane. Broń, która została wykorzystana przy zamachach w Paryżu pochodziła ze źródeł nielegalnych. Tymczasem dyrektywa uderza w legalnych użytkowników broni, w praworządnych obywateli. To niedopuszczalne – mówiła Anna Siarkowska.

 

Na tym nie koniec, bo UE chciałaby, aby pozwolenia na broń wydawane były na maksymalnie 5 lat. To, w ocenie posłanki, stanowiłoby tylko utrudnienie dla obywateli i zamach na ich portfele. Co więcej, zaproponowano też zaostrzenie przepisów dotyczących broni dezaktywowanej, a tego typu broń w Polsce posiadają np. grupy rekonstrukcyjne. Postulowane jest też zaostrzenie przepisów dotyczących kolekcjonowania broni. MSWiA wskazywało nawet, że rozwiązania dążą do tego, by egzemplarze zdeponowane w muzeach nie tylko dezaktywować, ale trwale uniemożliwić przywrócenie im dawnych walorów.

 

Są to regulacje, które uderzają w legalnych użytkowników broni, którzy posiadają broń do celów sportowych, tych którzy broń kolekcjonują, w grupy historyczne i myśliwych. Zmiany w żaden sposób nie redukują potencjału ofensywnego terrorystów, bo oni zaopatrują się w broń na czarnym rynku – dodała Siarkowska.

 

Rozwiązania zaproponowane w projekcie mocno skrytykowała także Anita Czerwińska, poseł PiS, która zadeklarowała, iż jest zwolennikiem obecnie obowiązujących, dość restrykcyjnych przepisów dotyczących wydawania pozwolenia na broń. Posłanka uznała jednak za bezzasadne powoływanie się przez Komisję na tragiczne wydarzenia z Paryża i tym samym wiązanie zamachów z grupą obywateli legalnie posiadających broń.

 

Jest to próba przesunięcia emocji społecznych z grupy, która jest trudna do zidentyfikowania, która jest poza kontrolą, która jest trudna do zwalczania. Z grupy terrorystów na grupę obywateli UE, którzy w sposób legalny posiadają broń. W żaden sposób nie można łączyć tych dwóch grup, ani przenosić odpowiedzialności, za to co się stało, na legalnych posiadaczy broni, praworządnych obywateli – mówiła.

 

Posłanka zauważyła też, że podjęto próbę zaostrzenia przepisów dotyczących posiadania broni palnej bez żadnych danych dotyczących przestępstw z użyciem broni, mówiących o pochodzeniu tej broni. Posłowie powoływali się też na ustalenia francuskich śledczych, wskazujących, że podczas zamachu w Paryżu posłużono się nielegalną bronią. Jak zaznaczył w swym stanowisku poseł Michał Stasiński (Nowoczesna), „były to jugosłowiańskie kałasznikowy, wyprodukowane w końcu lat 80. dla armii byłej Jugosławii”, które  na czarny rynek weszły „w wyniku wojen bałkańskich i nie były obecne na rynku cywilnym”. Pochodzenie broni potwierdziły władze fabryki Zastawa.

 

Negatywne opinie dotyczące dyrektywy pozwalają sądzić, że Polska nie zgodzi się na jej implementację. Posłowie postulowali też, by w sprawie stanowisko zajął resort obrony odnosząc proponowane przez UE rozwiązania do założeń polityki obronnej kraju.

 

Marcin Austyn

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 299 840 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram