Komisja Europejska skontaktuje się z polskimi władzami, by wyjaśnić doniesienia prasowe o domniemanych nieprawidłowościach w Agencji Rynku Rolnego – powiedział Polskiej Agencji Prasowej Roger Waite, rzecznik komisarza ds. rolnictwa Daciana Ciolosa.
„Dyrekcja Generalna KE ds. rolnictwa skontaktuje się szybko z polskimi władzami, by pilnie wyjaśnić sytuację” – powiedział w środę PAP rzecznik. Podkreślił, że KE przyjmuje zasadę „zero tolerancji” wobec defraudacji i nieprawidłowości”. Gdyby się okazało, że jakiekolwiek fundusze unijne zostały wykorzystane w nieprawidłowy sposób, muszą być one odzyskane, by chronić pieniądze podatników – stwierdził.
Wesprzyj nas już teraz!
Waite przypomniał, że KE dysponuje instrumentami, by zapewnić zwrot unijnych funduszy rolnych wypłaconych niezgodnie z prawem, jeśli okaże się, że polskie władze w niewłaściwy sposób zarządzały funduszami. Odmówił natomiast odniesienia się do dymisji złożonej przez ministra rolnictwa Marka Sawickiego. „Nie komentujemy dymisji Sawickiego, nas interesują unijne pieniądze. I dlatego zadaniem KE jest upewnić się, że Polska właściwie zarządza sytuacją” – podkreślił. Zastrzegł też, że jak dotychczas, Komisja sprawę zna z mediów.
W ujawnionej ostatnio przez „Puls Biznesu” rozmowie szefa kółek rolniczych Władysława Serafina z byłym prezesem Agencji Rynku Rolnego Władysławem Łukasikiem mowa była m.in. o sytuacji w ARR oraz o nieprawidłowościach, do jakich miało dochodzić w spółkach rolniczych. Przywołany w niej został również Sawicki m.in. w kontekście sprawy o przekroczenie uprawnień przez dwóch byłych prezesów ARR, w tym Łukasika, przy zatrudnianiu i zwalnianiu pracowników. W efekcie ujawnionej rozmowy prokuratura wszczęła postępowanie sprawdzające dotyczące zeznań Sawickiego, zaś kierowanie resortem przejął na nieokreślony czas sam Donald Tusk, którego rządowi nie po raz pierwszy ziemia pali się pod nogami, ale tym razem pożar jest wyjątkowo duży.
Piotr Toboła