Europoseł PiS Konrad Szymański ostrzega, że Unia Europejska może narzucić nam homozwiązki i aborcję. W Parlamencie Europejskim przyjęto właśnie sprawozdanie w sprawie równości kobiet i mężczyzn w Unii Europejskiej. Europoseł Szymański określił je mianem „feministycznej bigoterii”.
Kontrowersje wzbudziły paragrafy dotyczące uznania związków homoseksualnych we wszystkich państwach członkowskich UE, polityczny nacisk na legalizację aborcji oraz uznanie kontroli urodzin, w tym finansowania aborcji za kluczowy element polityki UE. „[PE] zwraca się do Komisji i państw członkowskich o opracowanie wniosków dotyczących wzajemnego uznawania związków cywilnych i rodzin osób tej samej płci w całej Europie między państwami, które przyjęły już odpowiednie ustawodawstwo tak, aby zapewnić równe traktowanie względem pracy, swobodnego przepływu, opodatkowania i ubezpieczenia społecznego, chroniąc dochody rodzin i dzieci” – czytamy w paragrafie 5 sprawozdania.
Słów krytyki pod adresem sprawozdania nie kryje europoseł PiS Konrad Szymański. – Traktaty europejskie nigdy nie dały Unii Europejskiej prawa do ingerowania w prawo rodzinne, prawo pracy, czy prawo ubezpieczeń społecznych państw członkowskich, szczególnie w kontekście wzajemnego uznania związków homoseksualnych. Presja na rzecz europejskiej legalizacji aborcji jest sprzeczna z prawem traktatowym. Przyjęte dziś sprawozdanie ogranicza zaufanie do procesu integracji europejskiej ? oświadczył po głosowaniu w Strasburgu Konrad Szymański.
Źródło: niezależna.pl