28 czerwca 2021

Upadek wiary w rzeczywistą obecność Chrystusa w Eucharystii. Wstrząsające słowa bp. Paprockiego

(Źródło: YouTube)

Wedle szacunków, aż 70 proc. katolików albo odrzuca rzeczywistą obecność Chrystusa w Eucharystii, albo nigdy nawet o niej nie słyszało. Jak wskazał bp Thomas Paprocki w rozmowie z Michaelem Vorisem, osoby które przyjmują Ciało Chrystusa jako pewien symbol, a bywa, że czynią to w stanie grzechu ciężkiego, popełniają świętokradztwo.

Biskup odnosząc się do stanu wiary w realną obecność Chrystusa w Eucharystii ocenił, że są to liczby porażające. – To jest przerażające widzieć te liczby pokazujące, jak wielu na pozór praktykujących katolików nie rozumie, co oznacza rzeczywista obecność Chrystusa. Są tu różnorakie konsekwencje. Nawet w zeszłym roku, gdy z powodu Covid-19 zamknięto wszystko na kilka miesięcy, gdy ludzie oglądali transmisje na żywo… Myślę, że ludzie, którzy rozumieją Eucharystię, rozumieją to, co tracą. Można oglądać Mszę, można się nawet modlić w trakcie transmisji, ale jak można uczestniczyć w Eucharystii, jeśli nie można przyjąć Komunii św.? – powiedział hierarcha.

Gość programu Vortex zastanawiał się czy ta sytuacja wiąże się z kwestią Komunii dla ludzi, którzy są w stanie grzechu ciężkiego. – Jeśli nie rozumieją tego, co robią, że w rzeczywistości przyjmują Ciało Chrystusa, i kiedy myślą, że jest to swego rodzaju symboliczne wspomnienie Ostatniej Wieczerzy, a nie uświadamiają sobie, że przyjmując rzeczywistą obecność naszego Pana do serca w stanie grzechu ciężkiego w zasadzie popełnia się kolejny grzech, popełnia się świętokradztwo… – dodał.

Wesprzyj nas już teraz!

Biskup przypomniał, że jako kanonista podejmował kwestię „spójności eucharystycznej” (wyrażenie pochodzi z dokumentu z Aparecidy z roku 2007). A oznacza ono, że nikt – czy to ustawodawcy, głowy rządów, pracownicy służby zdrowia – nie może przyjmować Komunii Świętej i jednocześnie uczynkami lub słowami działać przeciw przykazaniom, w szczególności, kiedy zachęcają do aborcji, eutanazji i innych ciężkich grzechów przeciwko życiu i rodzinie. Co więcej, ta odpowiedzialność „ciąży zwłaszcza na ustawodawcach, głowach rządów i pracownikach służby zdrowia”. – Więc ten dokument z Aparecidy mówi, że głowy państw i ustawodawcy nie powinni przyjmować Komunii św., jeśli są rzecznikami aborcji i eutanazji i innych grzechów ciężkich – podkreślił. Biskup zauważył, że wśród architektów wspomnianego dokumentu jest Franciszek (pracował na nim przed objęciem posługi na Stolicy Piotrowej), zatem można przyjąć, że dokument przedstawia sposób myślenia papieża.

Voris pytał biskupa dlaczego jesteśmy świadkami, gdy niektórzy hierarchowie nie widzą problemu, gdy popierający aborcję i homozwiązki Joe Biden przyjmuje Komunię św. Jak ocenił, to powoduje zamęt i pytania o to dlaczego tak się dzieje.

Zdaniem bp. Paprockiego, taka sytuacja to złamanie kanonu 915, który mówi, że ktoś trwający z uporem w jawnym grzechu ciężkim nie powinien być dopuszczony do sakramentów. – I nie jest to napisane językiem niezobowiązującym, mówi się bardzo wyraźnie, to język normatywny. Takie osoby nie powinny być dopuszczone do Komunii św., a jednak jest wielu ludzi, biskupów, księży, szafarzy Komunii św., którzy lekceważą ten kanon. Myślę, że kryje się za tym wszystkim – używając języka technicznego – coś, co nazywamy antynomizmem – zaznaczył.

To, jak wyjaśnił, postawa niechętna przestrzeganiu prawa, uważająca, że prawa zbyt ograniczają, że ograniczają naszą wolność, że powinniśmy robić w pewnym sensie to, co chcemy. – A więc widzimy, jak dzieje się to w różny sposób i z pewnymi bardzo poważnymi następstwami. Antynominizm, ten duch antyprawa, bardzo dominował po Soborze Watykańskim II i to dlatego widzimy tak wiele przypadków molestowania seksualnego nieletnich przez duchownych – ocenił biskup.

Hierarcha odniósł się tu do pewnego nastawienia, że reguł dotyczących czystości, że VI przykazania lub praw zabraniających przestępstw seksualnych, nie trzeba już przestrzegać. Podobnie rzecz się ma w kwestii związków osób tej samej płci. Jeśli jednak niektórzy hierarchowie nie chcą uznawać tu nie tylko prawa kościelnego, ale nawet moralnego, to jest to bardzo poważny problem.

Jak dodał, wśród duchowieństwa, ale i wśród wiernych świeckich widać zaniepokojenie i konsternację taką sytuacją. Posługując się przykładem związków homoseksualnych hierarcha ocenił, że nie można zaprzeczyć, że istnieją pewne pozytywne elementy w relacjach pomiędzy takimi ludźmi, którzy zachowują czystość, ale gdy mówimy np. o ich związkach cywilnych, to nie mówimy już o „niewinnej przyjaźni”. – Mówimy o tym, co oni chcą nazywać „małżeństwem”, a co oczywiście nim nie może być. Więc mówimy o relacjach seksualnych i myśl o błogosławieniu tego jest po prostu niezrozumiała. Bóg nie błogosławi rzeczy grzesznych. A jeśli mówimy o grzesznych relacjach, to nie ma mowy o ich błogosławieniu – dodał biskup.

Zobacz całą rozmowę z biskupem Thomasem Paprockim na PCh24.TV. Istnieje możliwość włączenia napisów w języku polskim.

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(20)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 133 393 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram