Sejmowa dyskusja nad ustawą o mediach publicznych to czas, w którym wielu posłów czyni podsumowania dotychczasowego stanu państwowych środków przekazu. Poseł Robert Winnicki w ostrych słowach ocenił to, co po 8 latach rządzenia zostawiła Platforma Obywatelska. Padło między innymi porównanie do propagandy z czasów PRL.
Projekt ustawy o mediach publicznych lider Ruchu Narodowego określił mianem „brutalnie uczciwego i szczerego”. Miał tu na myśli fakt, że od upadku systemu komunistycznego wszystkie rządy wykorzystują telewizję do swoich celów, wobec czego media były, jak dotąd nieoficjalnie, rządowe. Zdaniem Roberta Winnickiego ustawa proponowana przez PiS skończy z tą fikcją. Upolitycznienie mediów przez obecną ekipę rządzącą nie jest, zdaniem parlamentarzysty Kukiz’15, największym problemem.
Wesprzyj nas już teraz!
– Gorsze te media już chyba być nie mogą. Gorsze niż teraz, kiedy króluje w nich, można powiedzieć śmiało, urbanowa propaganda firmowana twarzą Tomasza Lisa – stwierdził Winnicki, po czym otrzymał brawa z sali.
Jako kolejny argument przeciwko mediom publicznym w obecnej formie honorowy prezes Młodzieży Wszechpolskiej podał emisję antypolskiego serialu „Nasze matki, nasi ojcowie”, który atakuje żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego, a umniejsza winę Niemców w rozpętaniu horroru II Wojny Światowej.
– To nie są media publiczne! To są media antypolskie obecnie! I takimi je uczyniła Platforma Obywatelska – grzmiał z mównicy Robert Winnicki, który z nadzieją wyraził się o pomyśle utworzenia mediów narodowych. Wyraził chęć włączenia się do prac nad projektem. – Mam oczywiście nadzieję, że projekt mediów narodowych będzie konsultowany z narodowcami, bo inaczej nie wypada – zakończył wystąpienie poseł Kukiz’15.
Dłuższego i bardziej szczegółowego podsumowania stanu mediów publicznych dokonała posłanka PiS, Barbara Bubula. Podczas jej przemówienia wicemarszałek z PO, Małgorzata Kidawa-Błońska odebrała jej głos. Politycy PiS chce ukarania jej za to zachowanie.
MWł