W Niemczech światło dzienne ujrzała kolejna makabryczna historia, będąca efektem promocji kultury śmierci. 28-letnia prawnik potężnego koncernu samochodowego, wyrzuciła nowo narodzoną córkę przez okno, ponieważ obawiała się, że macierzyństwo zrujnuje jej karierę.
Katarina Jovanovic, została uznana winną „nieumyślnego spowodowania śmierci”. Wyrok zapadł w Sądzie Rejonowym w Heilbronn 3 lipca b.r. Morderczyni swojego dziecka spędzi za kratkami zaledwie…siedem lat.
28-latka, zatrudniona jako prawnik światowej sławy producenta samochodów Porsche, najprawdopodobniej utrzymywała swoją ciążę w tajemnicy. Urodziła w swoim mieszkaniu 12 września 2023 r., by następnie wyrzucić niemowlę z okna. Przerażony przechodzień zaalarmował policję po odkryciu zwłok dziecka leżących na chodniku.
Wesprzyj nas już teraz!
„Oskarżona nie była przygotowana na wstrzymanie swoich planów życiowych, zwłaszcza awansu zawodowego, dla dziecka” – powiedziała sądowi prokurator Mareike Hafendoerfer. „To była jej decyzja, a gdy urodziło się dziecko, spełnione zostały kryteria morderstwa” – dodał.
Obronie udało się jednak przekonać sąd, że śmierć dziecka była efektem nieszczęśliwego wypadku. W ocenie adwokata Jovanovic „przypadkowo upuściła” dziecko zaledwie kilka minut po narodzinach.
„Kiedy nagle trzymała w rękach zakrwawione dziecko, była w wyjątkowej sytuacji psychologicznej” – wyjaśnił jej adwokat, Malte Hoech. „To był wypadek, upuściła dziecko” – dodał. Jednocześnie zaznaczył, że „wciąż do wyjaśnienia” pozostają okoliczności w jaki sposób dziecko znalazło się na parapecie.
Opisujący sprawę portal LifeSiteNews zauważa, że tragedia z Niemiec nie należy do odosobnionych przypadków. W mediach coraz częściej pojawiają się doniesienia o przypadkach dzieciobójstwa zaraz po urodzeniu.
W 2020 r. kobieta z Queens w stanie Nowy Jork została aresztowana po tym, jak wyrzuciła swojego noworodka przez okno łazienki. W 2017 r. kobieta w Kalifornii chciała spuścić swoje dziecko w toalecie tuż po narodzinach.
W 2015 roku nowo narodzona dziewczynka została zakopana żywcem w korycie rzeki Compton. W październiku 2013 r. martwe dziecko zostało znalezione w torbie 17-letniej nastolatki na Manhattanie; w tym samym miesiącu noworodek został znaleziony porzucony na betonie na podwórku domu w Queen’s. W sierpniu 2013 r. matka urodziła dziecko w łazience baru w Pensylwanii, zostawiła je zaburzone w wodzie w toalecie. W czerwcu 2013 r. noworodki zostały znalezione w koszach na śmieci w Kalifornii i Arkansas; w tym samym miesiącu matka urodziła dziecko w toalecie, wrzuciła je do worka na śmieci, a worek wyrzuciła do śmietnika. W maju 2013 r. nastolatka wyrzuciła swoje nowo narodzone dziecko do kosza na śmieci. W maju 2013 r. nastolatka z Pensylwanii próbowała spłukać dziecko w szkolnej toalecie. W grudniu 2012 r. noworodek został znaleziony na przenośniku taśmowym sortowni śmieci w Kalifornii.
„Takich przerażających przykładów można podawać wiele (…) W kulturze śmierci dzieci stają się odpadami jednorazowego użytku” – konkludują autorzy.
Źródło: lifesitenews.com
PR
Melinda Gates przeznaczy miliard dolarów na agendę mordowania dzieci nienarodzonych
Jordan Peterson: aborcja jest główną przyczyną śmierci dzieci na świecie