20 maja 2016

Urodzony w Turcji salafita pracował w strefach bezpieczeństwa berlińskich lotnisk

Na berlińskich lotniskach Tegel i Schoenefeld z roku na rok pracuje coraz więcej osób mających korzenie tureckie i arabskie. Są zatrudniani także w strefach szczegółowej kontroli i bezpieczeństwa.

 

Wydawać by się mogło, że we współczesnych Niemczech jest to proceder nie wzbudzający żadnych podejrzeń. Nic bardziej mylnego.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Dziś wiemy, że urodzony w Turcji Recep U. był salafitą. W roku 2011 poddany był szczegółowej kontroli i tzw. testom bezpieczeństwa. I – mimo, że władze podejrzewały go i powiązania z salafitami – nie stracił zezwoleń umożliwiających wstęp do stref bezpieczeństwa na lotniskach Tegel i Schoenefeld.

 

Mało tego, w roku 2014 dwie firmy zewnętrzne FBB I Wisag, które zatrudniły tureckiego salafitę do pracy na lotniskach informowały, że nie mają pojęcia o zainteresowaniu służb specjalnych Recepem U.

 

Recep U. stracił pracę dopiero wtedy, kiedy próbował przemycić do lotniskowej, ściśle chronionej strefy bezpieczeństwa… maczetę! Po zatrzymaniu Turka okazało się także, że pozostawał on w bliskim kontakcie z dwoma radykalnymi duchownymi – Pierre’m Vogelem  (ps. Abu Hamza) i Svenem Lau (ps. Abu Adam). Ten drugi przebywa obecnie w areszcie. Najprawdopodobniej zaopatrywał on syryjskie oddziały ISIS w broń i przemycał materiały propagandowe.

 

Źródło: thelocal.de, islamnews.ru

ChS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 300 725 zł cel: 300 000 zł
100%
wybierz kwotę:
Wspieram