Minister transportu w rządzie PO-PSL Sławomir Nowak, który objął zwierzchnictwo nad Ukrawtodorem, państwową agencją drogową Ukrainy, przyjął paszport naszego wschodniego sąsiada. Wprawdzie zaprzecza, jakoby zrzekł się polskiego obywatelstwa, jednak ukraińskie prawo nie przewiduje możliwości podwójnej przynależności państwowej.
Wesprzyj nas już teraz!
W poniedziałek niedawny bliski współpracownik Donalda Tuska został przedstawiony pracownikom przedsiębiorstwa, nad którym objął właśnie stery. Wołodymyr Omelan, szef resortu infrastruktury rządu w Kijowie przy tej okazji powiadomił media, że Nowak stał się… Ukraińcem.
– Pan Nowak jest fachowcem, którego potrzebuje Ukraina; otrzymał obywatelstwo Ukrainy i mam nadzieję, że współpraca między Polską i Ukrainą będzie się tylko pogłębiała – powiedział minister.
Sam najbardziej zainteresowany nie był skłonny do udzielania komentarzy. Potwierdził jednak informację podaną przez swojego obecnego zwierzchnika. – Jestem również z tego powodu bardzo dumny – podkreślił zaprzeczając zarazem, iż zrzekł się polskiego obywatelstwa.
Sławomir Nowak w przeszłości szefował gabinetowi politycznemu premiera Tuska. W latach 2011-2013 był ministrem transportu. Na swoim koncie ma też pracę dla eksprezydenta Bronisława Komorowskiego. Był jednym z bohaterów tzw. afery taśmowej ujawnionej przez tygodnik „Wprost”. W jednej z nieoficjalnych rozmów zarejestrowanych przez „spisek kelnerów” z lekceważeniem miał wyrażać się o olbrzymich kwotach marnotrawionych przez władze PKP. Według taśm, w rozmowie z ówczesnym wiceministrem finansów Andrzejem Parafianowiczem Nowak żalił się, iż „skarbówka trzepie jego żonę”. Parafianowicz miał odpowiedzieć: „Zablokowałem to”.
Dwa lata temu sąd skazał Sławomira Nowaka za zatajenie w oświadczeniu majątkowym faktu posiadania zegarka o znacznej wartości. Chociaż później wyrok został uchylony, to były minister nie został oczyszczony z ciążących na nim zarzutów.
Źródło: rmf24.pl; niezalezna.pl
RoM