Lista rzeczy zabronionych dla piętnastolatków w stanie Oregon jest długa. Nie mogą zrobić sobie tatuażu, nie mogą palić papierosów czy pójść do solarium. Mogą jednak od stycznia tego roku – bez zgody rodziców i „za darmo” – zrobić sobie operację zmiany płci. Zabiegi finansowane są z pieniędzy podatników. Władze medyczne stanu Oregon mają nadzieję, że dzięki udostępnieniu operacji zmniejszy się liczba samobójstw.
W styczniu komisja medyczna stanu Oregon po cichu – bez debaty i głosu sprzeciwu – przyjęła prawo, które zezwala na skandaliczne i okaleczające operacje. Wielu mieszkańców – jak zauważa Fox News – dopiero teraz dowiaduje się, że ich pociechy mogą zrobić sobie operację zmiany płci bez zgody rodzicielskiej, a zabieg w całości pokryty zostanie z ubezpieczenia zdrowotnego.
Wesprzyj nas już teraz!
W oświadczeniu wydanym przez władze medyczne stanu – Oregon Health Authority – Susan Wickström wyjaśniła, iż „wiek przyzwolenia na zabieg medyczny ustalają same stany”, a w przypadku Oregonu wynosi on 15 lat.
Decyzję o obniżeniu wieku nieletnich, którzy sami mają decydować o niektórych zabiegach, podjęli członkowie komisji HERC (Health Revidence Review Commission) powoływani przez gubernatora i opłacani przez stan. HERC zmieniła politykę dotyczącą leczenia osób, u których zdiagnozowano tzw. zespół dezaprobaty płci.
Według Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego (APA) „zespół dezaprobaty płci” jest zaburzeniem psychicznym, polegającym na tym, iż dana osoba nie uznaje płci, jaką ma od urodzenia. APA twierdzi, że na to zaburzenie cierpi jeden na 20 tys. mężczyzn i jedna na 50 tys. kobiet.
Według badania opublikowanego w 2008 roku w „Journal of American Academy of Child and Adolescent Psychiatry”,u większości dzieci „zespół dezaprobaty płci mija po okresie dojrzewania”.
Dr Paul McHugh, który nadzorował dział praktyk w klinice psychiatrii Johns Hopkins University, uważa, że decyzja władz medycznych stanu Oregon jest skandaliczna, ponieważ oferuje się dzieciom „radykalną terapię, a nawet okaleczenie” bez żadnych dowodów, iż skutki długoterminowej „terapii” będą dobre.
Tego samego zdanie jest dr Jack Drescher, członek APA, który zajmuje się kwestią „zaburzeń tożsamości płciowej”. Przypomina, że władze Nowego Jorku w tym roku zmieniły politykę refundowania terapii hormonalnej i operacji zmiany płci finansowanych w ramach ubezpieczenia zdrowotnego. Zabiegi i terapia hormonalna mają być dostępne dla osób, które ukończyły co najmniej 18 lat. – Dzieci w wieku 15 lat nie są w stanie w pełni zrozumieć wszelkich konsekwencji powstałych w następstwie tej procedury – zaznaczył.
Transseksualista, niejaki Jenn Burleton, który przeszedł operację zmiany płci i kieruje organizacją Portland Trans Active, przekonuje, że „wymaganie zgody rodzicielskiej może doprowadzić do jeszcze większego cierpienia i prób samobójczych nastolatków”.
Oregon Health Authority szacuje, że osób z zaburzeniem płci w stanie może być od 14. do 112. Terapia hormonalna, operacje zmiany płci mogą kosztować nie więcej niż 150 tys. dolarów rocznie. Według HERC w następstwie nowej polityki stan „zaoszczędzi pieniądze dzięki mniejszej liczbie prób samobójczych” (sic!). HERC zakłada, że co roku będzie co najmniej o jedną próbę samobójczą mniej.
Centrum Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) szacuje średni koszt odratowania osoby, która usiłowała popełnić samobójstwo na 7 tys. 234 dolary.
Źródło: fox.news.com., AS.