Po tak zwanej pandemii spadek średniej długości życia jest odnotowywany w coraz większej liczbie państw. Amerykański Komisarz ds. Żywności i Leków Robert Califf wskazał ostatnio, że Stany Zjednoczone mierzą się z „katastrofalnym” spadkiem tego wskaźnika. Wielkim problemem jest nadmiarowe umieranie ludzie młodych.
Califf twierdzi, że „ludzie umierają w nienormalnie dużej liczbie nawet teraz, odkąd pandemia ustąpiła” – czytamy na stronie „The Hill”. O tym fakcie mają milczeć zarówno agencje zdrowia publicznego, jak i stowarzyszenia medyczne.
W pierwszych dziewięciu miesiącach kończącego się roku zmarło o 158 tysięcy Amerykanów więcej niż w tym samym okresie w 2019 r. To więcej niż pochłonęły łącznie wojny od czasu Wietnamu. Califf ubolewa, iż pomimo tak katastrofalnych danych nie ma pilnej współpracy Kongresu z ekspertami ubezpieczeniowymi, aby zbadać tę niepokojącą tendencję.
Wesprzyj nas już teraz!
Urzędnik zauważył, że po ustąpieniu Covid-19, roczna liczba zgonów ze wszystkich przyczyn powinna powrócić do poziomu sprzed pandemii, a być może nawet niższego w związku z utratą tak wielu chorych i niedołężnych Amerykanów. Tymczasem – jak wynika z artykułów branży ubezpieczeniowej – liczba ofiar śmiertelnych pozostaje „niepokojąca” i zasługuje na „pilną uwagę” – podkreślił komisarz żywności i leków.
Co jest szczególnie niepokojące, to fakt, że obecnie umiera przedwcześnie wiele młodych osób w wieku produkcyjnym. Mimo to Amerykańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom zdecydowały się we wrześniu tego roku zarchiwizować stronę internetową dotyczącą nadmiernych zgonów, informując, że „te zbiory danych nie będą już aktualizowane”.
Obecnie statystyki na ten temat prowadzą ubezpieczyciele, którzy narzekają z powodu konieczności wypłaty roszczeń. W 2020 r. ich łączna suma wzrosła począwszy od plagi grypy z 1918 roku o 15,4 procent, czyli do 90 miliardów dolarów. Po osiągnięciu w 2021 r. poziomu 100 miliardów dolarów, liczba roszczeń spadła w 2022 r., ale nadal utrzymuje się na poziomie wyższym niż 3 lata wcześniej.
Obawiając się problemów z płynnością, ubezpieczyciele nalegają na przyjęcie programu wczesnego ostrzegania, by móc z wyprzedzeniem oszacować, jakie środki będą potrzebne na wypłatę środków w związku z realizacją polis.
Zgodnie z danymi Society of Actuaries, w przypadku osób w wieku 65 lat i więcej liczba zgonów w drugim kwartale bieżącego roku była o 6 procent niższa od normy sprzed „pandemii”. Dramatycznie wzrosła śmiertelność – o 26 procent – pośród osób w wieku od 35 do 44 lat i o 19 procent wśród młodych ludzi w wieku od 25 do 34 lat. Stanowi to kontynuację gwałtownego wzrostu liczby zgonów, który osiągnął swój szczyt w trzecim kwartale 2021 r.
„Szkody związane z Covid-19 nie wyjaśniają w pełni wzrostu częstości występowania roszczeń” – stwierdziło Towarzystwo. Liczba zgonów z powodu Covid-19 spadła w 2023 r. o 84 procent w porównaniu z pierwszymi trzema kwartałami 2021 r.
Młodzi mają umierać przede wszystkim z powodu chorób wątroby, nerek i układu krążenia oraz cukrzycy. Wzrosła liczba przedawkowania narkotyków.
Komisarz oczekuje, że eksperci – którzy tak ochoczo zajmowali się domniemaną pandemią Covid-19 – podejmą działania, by wyjaśnić, dlaczego tradycyjnie najzdrowsza część społeczeństwa, czyli młodzi, zatrudnieni i ubezpieczeni pracownicy wymierają w zastraszającym tempie.
Podobne zjawisko nadmiarowej liczby zgonów młodych ludzi w wieku produkcyjnym odnotowywane jest w Wielkiej Brytanii, gdzie prowadzone jest badanie finansowane przez rząd.
Specjalnej komisji domagają się także Amerykanie. Już wiadomo, że narzucane przez rządy blokady ograniczające dostęp do edukacji, interakcji społecznych i opieki zdrowotnej, spowodowały ogromne szkody dla rozwoju dzieci, zdrowia psychicznego i gospodarki. Forsowano drogie leczenie, ograniczając wczesny dostęp do leków generycznych, które mogły pomóc.
Zmuszano do przyjmowania szczepionek – w USA podano je ponad 270 milionom osób, w tym dzieciom, kobietom w ciąży i pracownikom na polecenie pracodawców.
„The Hill” wskazuje na wadliwy system raportowania zdarzeń niepożądanych, które wystąpiły u ponad 1 mln osób. Badania Uniwersytetu Yale potwierdziły problem występowania przewlekłego zespołu poszczepiennego.
Mówi się o konieczności pociągnięcia do odpowiedzialności urzędników rządowych, którzy narzucili bezprecedensową cenzurę, utrudniając wyrażanie sprzeciwu wobec egzekwowania środków pandemicznych.
Amerykańscy ubezpieczyciele szacują, że nadmierna liczba zgonów wśród osób ubezpieczonych na życie będzie się utrzymywać do 2030 r. i „przewiduje się, że będzie najwyższa w młodszym wieku”.
Większa umieralność ma wynikać z powodu chorób sercowo-naczyniowych, mimo poprawy statystyk, jeśli chodzi o radzenie sobie z nowotworami. Wzrasta liczba cierpiących z powodu Alzheimera, demencji i nowotworów mózgu.
Źródło: thehill.com
AS