Największe stowarzyszenie psychiatrów i studentów psychiatrii na świecie postuluje wprowadzenie zakazu wpisywania płci w dokumentacji medycznej przy narodzinach dziecka. Zdaniem gremium, praktyka może być stygmatyzująca dla osób nie identyfikujących się ze swoją płcią biologiczną w przyszłości.
Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne (APA) przekonuje, że zamieszczenie płci w certyfikacie narodzin powoduje dyskomfort wśród osób „niebinarnych” kiedy zapisują się do szkół, na zajęcia sportowe, podczas procesu adopcyjnego, kiedy chcą zawrzeć związek „małżeński” czy w momencie składania prośby o wydanie danych medycznych.
Według raportu APA 48 stanów (z wyjątkiem Tennessee i Ohio) pozwalają ludziom na zmianę oznaczenia płci w akcie urodzenia, natomiast 10 stanów pozwala na oznaczenie „neutralne”, zapisywane zwykle w metryce urodzenia jako „X”.
Wesprzyj nas już teraz!
Komentujący rekomendacje dr Jeremy Toler, delegat z organizacji GLMA: Health Professionals Advancing LGBTQ Equality, powiedział, że osoby transpłciowe, niebinarne i osoby z „różnicami w rozwoju płci” mogą być postawione w niekorzystnej sytuacji przez oznaczenie płci na akcie urodzenia. „Niestety nadal żyjemy w świecie, w którym w wielu przypadkach nie jest bezpiecznie, aby płeć osoby różniła się od płci przypisanej przy urodzeniu” – przekonywał Toler.
Natomiast Sarah Mae Smith, przemawiająca w imieniu Women Physicians Section uważa, że usunięcie oznaczenia płci przy narodzinach jest ważne dla osiągnięcia równości płci. „Musimy w końcu uznać, że płeć nie jest zero-jedynkowa ale jest spektrum” – powiedziała. „Konieczność przeskakiwania przez naszych pacjentów licznych administracyjnych przeszkód w celu określenia, kim są na podstawie płci przypisanej przy urodzeniu (…) jest nie tylko niepotrzebne, ale szkodliwe dla ich zdrowia” – dodała.
Ekspert porównała obecną sytuację do rasizmu. „Teraz podobnie, informacje o płci przypisanej przy urodzeniu są wykorzystywane do podważania praw naszych transpłciowych, interseksualnych i niebinarnych pacjentów” – przekonywała.
Z kolei dr Arlene Seid, zastępca delegata Amerykańskiego Stowarzyszenia Lekarzy Zdrowia Publicznego, przekonywała, że w dzisiejszym świecie płeć nie ma już takiego znaczenia w pracy zarobkowej, dlatego kandydata podczas rozmowy kwalifikacyjnej nie powinno się oceniać się pod kątem płci „przypisanej” przy urodzeniu. „Społeczeństwo nie potrzebuje takich indywidualnych informacji przez znaczną część naszego publicznego życia” – powiedział Seid.
Źródło: webmd.com
PR