21 kwietnia 2023

USA apelują, aby Europejczycy repatriowali dżihadystów i ich rodziny z obozów w Syrii

(Ilustracja: pixabay.com)

Stany Zjednoczone od kilku lat bezskutecznie domagają się od rządów europejskich repatriacji swoich obywateli-dżihadystów i ich rodziny przetrzymywanych w obozach i więzieniach w północno-wschodniej Syrii. Ostatnio ponownie zaapelowały do Francuzów, Brytyjczyków, Niemców i innych państw, by zabrali tysiące zagranicznych bojowników islamskich i powiązane z nimi kobiety oraz dzieci.

Od 2019 r., to jest od oficjalnego ogłoszenia militarnej klęski Państwa Islamskiego, wiele tysięcy dżihadystów, związane z nimi kobiety i dzieci albo trafili do więzień, albo obozów przetrzymywania, skąd mieli być repatriowani do krajów swojego pochodzenia. Pilnowaniem bojowników, a także ich rodzin zajmują się członkowie wspieranych przez Waszyngton Syryjskich Sił Demokratycznych (SDF).

Niektóre państwa stopniowo – dość wolno – przyjmują z powrotem kobiety i dzieci powiązane z islamską organizacją terrorystyczną, przetrzymywane w dwóch ośrodkach detencyjnych w północno-wschodniej Syrii. Ostatnio Amerykanie wezwali Europejczyków do repatriacji ponad 10 tys. bojowników Państwa Islamskiego.

Wesprzyj nas już teraz!

– To największe skupisko zatrzymanych terrorystów na świecie – oznajmił Ian Moss, zastępca koordynatora ds. walki z terroryzmem w Departamencie Stanu USA. Dodał, że Państwo Islamskie – mimo formalnego ogłoszenia klęski – działa i wciąż szuka nowych rekrutów, a ponadto próbuje uwolnić zatrzymanych bojowników.

– Jeśli uciekną, będą stanowić zagrożenie nie tylko dla północno-wschodniej Syrii, ale także dla regionu i naszych ojczyzn – podkreślił Moss w środę podczas spotkania w Washington Institute for Near East Policy. – Najlepszym sposobem, aby temu zapobiec, jest repatriacja tych osób, aby mogły zostać zrehabilitowane, reintegrowane i, w stosownych przypadkach, ścigane – tłumaczył.

W obozach w al-Hol i Roj prowadzonych przez Kurdów przetrzymywanych jest ponad 50 tys. osób, głównie kobiet i dzieci z prawie 54 krajów. Kolejne 10 tys. dżihadystów jest przetrzymywanych w kilkunastu więzieniach w północno-wschodniej Syrii.

Kurdowie zaznaczają, że nie mogą ponosić odpowiedzialności za zajmowanie się jeńcami Państwa Islamskiego i rządy powinny zabrać swoich obywateli. Apelują także o powołanie w Syrii specjalnego trybunału, który sądziłby zagranicznych bojowników Państwa Islamskiego, którzy dopuścili się zbrodni w Syrii.

Amerykanie z kolei uważają, że bojowników powinny sądzić kraje, z których oni pochodzą.

W 2022 r. repatriowano ponad 3 tys. osób, głównie kobiet i dzieci, które wróciły do Albanii, Barbadosu, Kanady, Francji, Iraku, Kosowa, Kirgistanu, Holandii, Norwegii, Sudanu, Hiszpanii i Słowacji. Od początku tego roku repatriowano około 1300 osób.

Waszyngton szacuje, że do końca roku co najmniej 25 krajów przeprowadzi przynajmniej jedną operację repatriacji swoich obywateli z północno-wschodniej Syrii. Jednak Amerykanie narzekają, że większość krajów niechętnie podejmuje działania repatriacyjne ze względów politycznych i z powodu obaw o bezpieczeństwo.

USA sprowadziły do kraju do tej pory zaledwie 39 osób. Oskarżyły także kilku dżihadystów o zbrodnie wobec Amerykanów, w tym El Shafee Elsheikh, byłego obywatela Wielkiej Brytanii, który – wraz z innymi członkami komórki ISIS (znanej jako „The Beatles”) – był odpowiedzialny za wzięcie zakładników, które doprowadziło do śmierci czterech obywateli USA: Jamesa Foleya, Kayli Mueller, Stevena Sotloffa i Petera Kassiga, a także obywateli Wielkiej Brytanii i Japonii w Syrii. Elsheikh został skazany na dożywocie w sierpniu 2022 roku.

Portal euractiv.pl informował w lutym tego roku, że europejskie rządy wciąż są niechętne repatriacji rodzin dżihadystów. Nie ma wspólnej polityki repatriacyjnej i każdy kraj ma swoją strategię. Jedni są bardziej pobłażliwi a inni mniej względem wracających obywateli. Najwięcej islamskich bojowników zagranicznych, którzy wyjechali z Europy do Syrii pochodzi z Francji i Belgii. Ta ostatnia do tej pory repatriowała zaledwie 16 dzieci i sześć matek.

Część kobiet, mimo trudnych warunków panujących w obozach, nie chce wrócić do swoich krajów, zradykalizowały się i próbują podporządkować sobie inne kobiety.

Źródło: voanews.com, euractiv.pl

AS

Dekret Episkopatu o księżach w mediach, rewolucja synodalna. Lisicki i Górny u Kratiuka

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(6)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 303 715 zł cel: 300 000 zł
101%
wybierz kwotę:
Wspieram