Amerykańska administracja oraz przedstawiciele państw NATO skierowali pod adresem Federacji Rosyjskiej zdecydowane ostrzeżenie. Wskazano, że ewentualne użycie przez Władimira Putina broni jądrowej, będzie miało dla Rosji katastrofalne skutki.
Ostrzeżenie ze strony Białego Domu miał wystosować doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake Sullivan oraz szef amerykańskiej dyplomacji Antony Blinken. Obaj ostrzegli Rosję, że użycie broni jądrowej będzie oznaczało dla niej katastrofalne konsekwencje. Podobne stanowisko w tej sprawie mają przedstawiciele niektórych państw NATO.
Jak pisze „New York Times”, Jake Sullivan użył sformułowania „katastrofalne konsekwencje” we wszystkich trzech wywiadach, jakich udzielił w niedzielę amerykańskim stacjom telewizyjnym. Odmówił podania szczegółów odpowiedzi USA na użycie broni jądrowej przez Rosję, dodał jednak, że Rosja „bardzo dobrze rozumie, co Stany Zjednoczone zrobią w odpowiedzi (…) bo im to wyłuszczyliśmy”. Sullivan zapowiedział też dodatkowe dotkliwe sankcje, jeśli Rosja zdecyduje się na aneksję okupowanych terytoriów.
Wesprzyj nas już teraz!
W podobny sposób wyraził się sekretarz stanu USA Antony Blinken w wywiadzie dla programu „60 Minutes” w telewizji CBS.
„To bardzo ważne, by Moskwa od nas to usłyszała i wiedziała, że konsekwencje będą przerażające, i bardzo jasno to wyraziliśmy” – powiedział. Dodał później, że użycie broni jądrowej będzie miało „katastrofalne efekty dla – co oczywiste – kraju, który jej użyje, ale również dla wielu innych krajów”.
Jak podał w niedzielę „Financial Times”, także inne państwa NATO ostrzegły Rosję na temat konsekwencji użycia broni atomowej. Co ciekawe, według źródeł dziennika ewentualna odpowiedź na atomową agresję Rosji, prawdopodobnie nie będzie jądrowa. Rosja miałaby zostać wówczas ukarana uderzeniem konwencjonalnym.
Źródło: PAP/Oskar Górzyński
Oprac. WMa