Na tydzień przed wyborami parlamentarnymi, biskup Michael Burbidge z Arlington otwarcie potępił starania, „katolickiego” prezydenta USA Joe Bidena, by skodyfikować „prawo” do tzw. aborcji.
„Prezydent Biden niedawno stwierdził, że jeśli Partia Demokratyczna przejmie kontrolę nad Kongresem po wyborach w listopadzie 2022 r., jego najwyższym priorytetem będzie ustawodawstwo proaborcyjne. Potępiam aborcję i każdą taktykę polityczną, która skodyfikuje aborcję jako politykę krajową” – powiedział Burbidge.
„Zasadniczo aborcja kończy bezcenne życie dziecka i głęboko rani matkę dziecka. Rolą Kongresu jest uchwalanie praw, które służą dobru wspólnemu – a przecież ten priorytet prezydenta sprowadza tylko ból i śmierć” – podkreślił.
Wesprzyj nas już teraz!
Deklarujący publicznie swoją wiarę, wykorzystujący m.in. różaniec w kampanii wyborczej Joe Biden zadeklarował 18 października: „Oto obietnica, którą składam Wam i narodowi amerykańskiemu: Pierwszym projektem ustawy, który wyślę do Kongresu, będzie skodyfikowanie Roe v. Wade”.
Prezydent zobowiązał się również do zawetowania popieranej przez Republikanów propozycji zakazu tzw. aborcji zgodnie z prawem federalnym w 15. tygodniu ciąży.
8 listopada odbędą się wybory decydujące o kształcie amerykańskiego parlamentu.
Biskup Burbridge podkreślił, że „wszelkie próby skodyfikowania aborcji, zamiast wprowadzenia polityki wspierającej nienarodzone dzieci i matki, powinny spotkać się z pokojowym lecz aktywnym i zdecydowanym sprzeciwem ze strony wiernych katolickich i wszystkich ludzi dobrej woli”.
Chociaż czerwcowa decyzja Sądu Najwyższego, unieważniającego precedens aborcyjny Roe vs. Wade „była prawdopodobnie najbardziej znaczącym zwycięstwem w obronie życia w ostatnim stuleciu, jest jeszcze wiele do zrobienia”. „Kościół katolicki od dawna oferuje słabszym nadzieję, uzdrowienie i materialne wsparcie. Jesteśmy gotowi, aby nadal służyć wszystkim potrzebującym rodzinom spodziewającym się dziecka” – dodał.
Źródło: catholicnewsagency.com
PR
Episkopat USA apeluje do prezydenta Joe Bidena o rezygnację z promowania aborcji