Konserwatywna część sędziów amerykańskiego Sądu Najwyższego podważyła sztandarową ustawę administracji Baracka Obamy, która zakłada, iż każdy obywatel USA musi wykupić ubezpieczenie zdrowotne. Jeśli sędziowie orzekną, że przepisy są niezgodne z konstytucją, reelekcja prezydenta stanie pod znakiem zapytania.
Przeciwnicy ustawy zwanej „Obamacare”, cieszą się z dotychczasowego przebiegu przesłuchań przed Sądem Najwyższym. Sugeruje on bowiem, że instytucja może stosunkiem głosów pięć do czterech uznać, że ustawa – mająca być historycznym sukcesem Baracka Obamy – jest sprzeczna z konstytucją. Wcześniej legalność nowego prawa zakwestionowało aż 26 prokuratorów generalnych poszczególnych stanów.
Wesprzyj nas już teraz!
Przedstawiciele 26 stanów przedstawili różne motywacje mające skłonić sędziów do uchylenia ustawy. Oprócz podkreślania niekonstytucyjności tego prawa, wskazują, że wprowadzenie wszystkich zaproponowanych przepisów będzie kosztowało miliony dolarów w związku z ogromną liczbą biednych osób, które zostaną objęte ubezpieczeniami. Zapisy ustawy mają wejść w życie dopiero w 2014 roku.
Podczas posiedzeń, przed gmachem Sądu Najwyższego trwały liczne protesty i manifestacje obywateli niezadowolonych z zapisów o obowiązkowym ubezpieczeniu i wzywających sędziów do ich odrzucenia. Protestujący sprzeciwiali się coraz szerszej ingerencji państwa w ich życie. Część członków Sądu Najwyższego podzielała te obawy. – Czy rząd może zmusić ludzi do kupna telefonów komórkowych, ponieważ ułatwiłyby wezwanie służb ratunkowych? – wypytywał sędzia John Roberts. Inny sędzia Antonin Scalia nękał adwokata reprezentującego rząd pytaniami, czy następnym krokiem Białego Domu i Kongresu będzie wprowadzenie obowiązku kupowania brokułów.
Werdykt Sądu Najwyższego spodziewany zapadnie najpewniej pod koniec czerwca. Według amerykańskich komentatorów, może on mieć ogromne znaczenie dla wyniku listopadowych wyborów prezydenckich. Jeśli sąd uzna, że reforma jest sprzeczna z konstytucją, to werdykt ten może zaszkodzić obecnemu gospodarzowi Białego Domu w walce o reelekcję, jeśli ustawa zostanie obroniona, Barack Obama i Demokraci mogą zyskać w oczach wyborców.
Źródło: „Rzeczpospolita”
kra