Amie Stepanovich, doradca ds. bezpieczeństwa Electronic Privacy Information Center, przestrzegła członków podkomisji ds. przestępczości, terroryzmu i bezpieczeństwa wewnętrznego przed „nieukierunkowanym szpiegowaniem obywateli” za pomocą samolotów bezzałogowych. To efekty nowego prawodawstwa administracji Obamy.
Na początku tego roku przyjęto ustawę The Federal Aviation Administration Modernization and Reform Act, która pozwala na użytkowanie samolotów bezzałogowych do celów cywilnych. Szczegółowe regulacje w zakresie przyznawania licencji mają być opracowane do2015 r. Docelowo Amerykanów mogłoby szpiegować 30 tys. dronów. Stepanovich zaangażowała się w działania na rzecz przyjęcia ustawy, chroniącej przed szpiegostwem. Kongresmeni opracowali taki projekt (HR 6100), który jednak zdaniem eksperta nie zapewnia wystarczającej ochrony prywatności. Na uniwersytecie Rice w Houston Stepanovich wyjaśniła, że proponowana ustawa HR 6100 o zachowaniu prywatności to dobry początek, aby przeciwstawić się nadużyciom, jednak wciąż jest bardzo dużo do zrobienia.
Wesprzyj nas już teraz!
Mówiła, że samoloty bezzałogowe wyposażone w kamery, aparaty gigapikselowe, czujniki ciepła, GPS, czujniki ruchu i automatyczne czytniki tablic rejestracyjnych już są wykorzystywane przez niektóre agendy rządowe do szpiegowania obywateli, mimo że nie ma na to prawnego zezwolenia.
Zdaniem Stepanovich obecnie trwają prace nad wdrożeniem technologii, które pozwolą na rozpoznawanie twarzy, co umożliwi zdalną identyfikację osób w parkach, szkołach i na spotkaniach politycznych. – Niektóre typy tej technologii już są dostępne – stwierdziła. Drony – jej zdaniem – stanowią wyjątkowe zagrożenie dla prywatności, mogą prowadzić niezauważalny nadzór w dowolnym miejscu przez tydzień, miesiąc i dłużej.
W tej chwili co najmniej 60 podmiotów publicznych w całym kraju (władze stanowe, urzędy miejskie, szkoły i uniwersytety) mają już pozwolenie na wykorzystanie dronów. Zainteresowane nimi są organy ścigania, które chcą by były wyposażone w broń. – W celu uniknięcia nadużyć związanych z użyciem tej technologii, konieczny jest ścisły nadzór nad wszystkimi dronami, wykorzystywanymi zarówno w celach cywilnych, jak i do zwalczania przestępczości – przekonywała Stepanovich.
Służby, które uzyskają pozwolenie na wykorzystanie dronów, będą mogły szpiegować obywateli i wcale nie będzie konieczny do tego celu nakaz sądowy. Dla samolotów bezzałogowych wysokie ogrodzenia, pilnie strzeżone domy nie stanowią problemu. – Intymne szczegóły życia codziennego będą swobodnie dostępne dla wędrujących oczu rządu – stwierdziła Stepanovich.
Wcześniej, w swoim zeznaniu w Kongresie przekonywała, że drony mogą być wykorzystywane tylko w nagłych przypadkach w sprawach karnych i w tym celu powinno być wymagane odpowiednie zezwolenie. Zaznaczyła, że trzeba stworzyć ramy prawne, chroniące obywateli przed możliwościami szerokiego nadzoru, które obecnie istnieje. – Inwazyjność technologii dronów zwiększa zagrożenie dla prywatności osób fizycznych, wykonujących codzienne czynności. Nawet jeśli organy ścigania nie są w stanie dostrzec, co dokładnie dana osoba mówi lub kupuje w określonym miejscu, to jednak śledzenie ruchów osób publicznych w sposób systematyczny przez dłuższy czas może stworzyć żywy opis ich życia prywatnego – przestrzegała ekspertka.
Źródło: wnd.com, Agnieszka Stelmach