Federalny Komitet Otwartego Rynku (FOMC) ogłosił w środę utrzymanie bez zmian programu skupu obligacji skarbowych i hipotecznych w skali 85 mld dolarów miesięcznie. Uzasadnieniem decyzji były słabe dane dotyczące gospodarki. Główne indeksy amerykańskiej giełdy osiągnęły rekordowe poziomy.
Decyzja, jaką podjął Ben Bernanke, zaskoczyła cały świat, ponieważ od szeregu miesięcy mówiło się o poprawie kondycji amerykańskiej gospodarki – warunku, od którego FED uzależniał częściowe ograniczenie skupu aktywów. Komentatorzy spekulowali, iż mogłaby to być redukcja o 10 mld, z docelowym wygaszeniem programu w przyszłym roku.
Wesprzyj nas już teraz!
FED uzasadnił swoją decyzję gorszymi danymi na temat zatrudnienia z ostatnich miesięcy. Nie ulega jednak wątpliwości, że bardzo ważnymi czynnikami były koniec obowiązywania ustawy budżetowej oraz dług publiczny zbliżający się do podwyższonego na początku roku limitu. Obecny budżet kończy się 30 września. Limit długu publicznego USA w wysokości 16,7 bln dolarów zostanie przekroczony najprawdopodobniej już w połowie października. W tej sytuacji zaostrzanie polityki monetarnej było by bardzo ryzykowne.
Najbardziej zadowolone z decyzji amerykańskiego banku centralnego są rynki finansowe. – To miód na uszy inwestorów i pozytywny sygnał dla szerokiej gamy ryzykownych aktywów – stwierdził Quincy Krosby, strateg rynkowy z Prudential Financial. – Będziemy mieli nadal napływy świeżego pieniądza na rynek, a to znajdzie odzwierciedlenie w wycenach – przewidywał z kolei Erik Davidson z Wells Fargo Private Bank.
Stany Zjednoczone, kontynuując masowy dodruk pieniądza, płacą obecnie olbrzymią cenę za ukrywanie faktu, że są bankrutem. Konieczność uregulowania rachunków w końcu nadejdzie i objawi się krachem znacznie większym, niż ten, który rozpoczął się w 2008 r. W sytuacji beztroski, spowodowanej dalszym istnieniem rekordowo niskich stóp procentowych i taniego kredytu, głosem na puszczy jest sprzeciw jednego członka FOMC, prezesa banku centralnego Kansas City Esthera George’a, który ostrzegł, że łatwy pieniądz niesie ryzyko pobudzania przyszłej inflacji i niestabilności finansowej.
Co więcej, FED nie wskazał w żaden sposób, kiedy skup aktywów może być ograniczony. Zapewnienia Bena Bernanke, że stopy procentowe nie będą podwyższane tak długo, dopóki bezrobocie nie spadnie „znacząco” poniżej 6,5 proc., są na tyle nieprecyzyjne, że przyzwyczajanie gospodarki do taniego pieniądza może się okazać zgubne w sytuacji, gdy w pewnym momencie trzeba będzie zaostrzyć politykę monetarną.
Tomasz Tokarski