2 czerwca 2022

USA: „feministyczna polityka zagraniczna” i „Miesiąc Dumy LGBTQI+” zainicjowany przez Bidena i Blinkena

(fot. EPA/MICHAEL REYNOLDS Dostawca: PAP/EPA.)

Amerykańskie najwyższe władze po raz kolejny postanowiły uczcić Miesiąc Dumy już nie gejowskiej i lesbijskiej, a „społeczności LGBTQI+” przypadający w czerwcu. Specjalne oświadczenia wydali prezydent Joe Biden i sekretarz stanu Anthony Blinken. Przypominanie społeczeństwu o genderowych mniejszościach wpisuje się w tak zwaną feministyczną dyplomację niektórych państw.

„Od ponad 50 lat ludzie na całym świecie spotykają się, aby świętować Miesiąc Dumy, kiedy dostrzegamy piękną różnorodność społeczności LGBTQI+, jednocześnie przyznając, że ruch na rzecz praw człowieka osób LGBTQI+ był jednym z działań zarówno walki, jak i postępu. Miesiąc Dumy upamiętnia powstanie Stonewall, pamiętny dzień w 1969 r., kiedy osoby LGBTQI+ walczyły przeciwko znęcaniu się i dyskryminacji policji. Ich akt protestu doprowadził do narodzin ruchu praw człowieka. Ruch ten ostatecznie pomógł zapewnić większe uznanie praw człowieka osób LGBTQI+ i wzmocnił amerykańską demokrację” – czytamy w oświadczeniu Blinkena zamieszczonym na stronie Departamentu Stanu.

Szef dyplomacji USA podkreśla, że „kraje są silniejsze, gdy wszyscy ludzie – bez względu na orientację seksualną, tożsamość lub ekspresję płciową albo cechy płciowe – są w pełni uznawani za wolnych i równych członków społeczeństwa”.

Wesprzyj nas już teraz!

Blinken wskazał na problem traktowania „społeczności LGBTQI+” na świecie, potępiając „niedopuszczalną przemoc” i „dyskryminację”. Bronił także promotorów agendy genderowej, ganiąc władze, które sprzeciwiają się deprawacji dzieci, zakazywaniu parad i zakłócaniu ich przez „osoby motywowane nienawiścią”.

„Departament pracuje nad postępami w zakresie praw człowieka osób LGBTQI+ zgodnie z Memorandum Prezydenta Bidena w sprawie wspierania praw człowieka osób LGBTQI+ na całym świecie. Departament Stanu zaktualizował zasady składania wniosków paszportowych w USA, aby umożliwić samoocenę płci i zaoferował opcję znacznika płci „X”. Wydaliśmy coroczne raporty na temat praw człowieka, które zawierały obszerny opis naruszeń praw człowieka wobec osób LGBTQI+. Monitorowaliśmy postępowania sądowe, w których osoby LGBTQI+ zostały niesłusznie aresztowane. Ponownie potwierdziliśmy, że osoby LGBTQI+ i ich rodziny zasługują na pełną równość i staliśmy po stronie lokalnych orędowników równości małżeństw. Wypowiadaliśmy się, gdy osoby LGBTQI+ padły ofiarą przestępstw z nienawiści. Świętowaliśmy również kamień milowy: Globalny Fundusz Równości przekroczył próg wypłaty ponad 100 milionów dolarów w ponad 100 krajach na wsparcie ruchu na rzecz praw człowieka osób LGBTQI+ na pierwszej linii. Wykonujemy całą tę pracę, mając świadomość, że Amerykanie mają wiele do zrobienia, by zapewnić równość i godność osobom LGBTQI+ w kraju” – czytamy w oświadczeniu, w którym Departament Stanu USA ponownie zobowiązał się do „ochrony i promowania praw człowieka osób LGBTQI+ na całym świecie”.

Biuro ds. Demokracji, Praw Człowieka i Pracy Białego Domu wydało Proklamację dotycząca Miesiąca Dumy Lesbijek, Gejów, Osób Biseksualnych, Transpłciowych, Queer i Interseksualnych, w której zobowiązano się do „robienia więcej na rzecz wspierania praw osób LGBTQI+ w kraju i za granicą”. Pod proklamacją podpisał się prezydent Joe Biden.

„Dziś prawa Amerykanów LGBTQI+ są nieustannie atakowane. Członkowie społeczności LGBTQI+ — zwłaszcza osoby kolorowe i transseksualne — nadal spotykają się z dyskryminacją i okrutnymi, uporczywymi wysiłkami na rzecz podważania ich praw człowieka. W stanach w całym kraju wprowadzono i uchwalono niebezpieczne przepisy anty-LGBTQI+ skierowane przeciwko transpłciowym dzieciom i ich rodzicom oraz utrudniające im dostęp do opieki zdrowotnej. Te pozbawione sumienia ataki pozostawiły niezliczone rodziny LGBTQI+ w strachu i bólu. Wszystko to było szczególnie trudne w przypadku młodzieży LGBTQI+, pośród której 45 procent poważnie rozważało próbę samobójczą w zeszłym roku. To niszczycielska rzeczywistość, nad którą nasz naród musi pilnie pracować” – napisano.

Prezydent obiecał wspierać, zwłaszcza „młodszych transpłciowych Amerykanów”, by „mogli być sobą i osiągnąć swój potencjał dany przez Boga”. „Dziś i każdego dnia moja administracja wspiera każdego Amerykanina LGBTQI+ w toczącej się walce z nietolerancją, dyskryminacją i niesprawiedliwością. Potępiamy niebezpieczne prawa stanowe i ustawy wymierzone w młodzież LGBTQI+. I pozostajemy niezłomni w naszym zaangażowaniu w pomaganie osobom LGBTQI+ w Ameryce i na całym świecie do życia wolnego od przemocy” – deklarował prezydent.

Biden wyliczał osiągnięcia swojej administracji w zakresie wspierania mniejszości seksualnych, w tym „zarządzenie wykonawcze nakładające na rząd federalny obowiązek zapobiegania i zwalczania dyskryminacji ze względu na orientację seksualną i tożsamość płciową”, „rozszerzenie dostępu do paszportów integracyjnych dla transpłciowych Amerykanów i wprowadzenie reformy w procesie kontroli podróżnych na lotniskach w Stanach Zjednoczonych”. Administracja wspiera także „otwartą służbę dla patriotycznych transpłciowych członków wojska i zapewnia lepsze usługi dla weteranów LGBTQI+”. Chwalił służbę „pierwszego otwarcie homoseksualnego sekretarza gabinetu i pierwszej osoby transpłciowej potwierdzonej przez Senat oraz możliwość ustanowienia pierwszej Rady Polityki Płci w Białym Domu”.

Wezwał Kongres do uchwalenia Ustawy o równości, która ma zbudować „lepszą przyszłość dla wszystkich Amerykanów LGBTQI+”. Mówił o potrzebie wspomożenia „seniorów LGBTQI+, aby mogli się starzeć z godnością” i walce „z nieproporcjonalnym poziomem ubóstwa, bezdomności i bezrobocia w społeczności LGBTQI+”.

Wezwał też wszystkich Amerykanów, aby „uznali osiągnięcia społeczności LGBTQI+” i „świętowali wielką różnorodność narodu amerykańskiego” oraz wywiesili tęczowe flagi.

Miesiąc Dumy Lesbijek, Gejów, Biseksualistów i Transseksualistów (LGBT Pride Month) obchodzony jest corocznie w czerwcu, w rocznicę zamieszek w Stonewall z 1969 roku. W trakcie kampanii wyborczej w Nowym Jorku policja zorganizowała naloty na kluby sodomitów na dolnym Manhattanie, w tym na Stonewall Inn. W ich następstwie doszło do gwałtownych protestów. Uważa się je za początek ruchu mającego na celu zakazanie „dyskryminujących praw i praktyk przeciwko Amerykanom LGBT”.

W ramach świętowania organizuje się tak zwane parady dumy, pikniki, imprezy, warsztaty, sympozja, festiwale filmowe i koncerty. LGBT Pride Month promuje się w wielu krajach. W USA wznosi się pomniki dla członków mniejszości seksualnej, którzy zginęli w wyniku „przestępstw z nienawiści” lub z powodu HIV/AIDS.

Biały Dom organizuje np. wydarzenie wideo LGBT Pride Months of Change, by promować „niedocenionych bohaterów i lokalnych przywódców”. Wzywa także młodych ludzi, by złożyli przyrzeczenie, że będą aktywnie występować przeciwko wszystkim tym, którzy nie akceptują ideologii gender.

Trzech prezydentów Stanów Zjednoczonych oficjalnie ogłosiło Miesiąc Dumy: prezydent Bill Clinton w latach 1999-2000: „Miesiąc Dumy Gejów i Lesbijek” , a potem każdego roku od 2009 do 2016 r. prezydent Barack Obama (Miesiąc Dumy LGBT). Później prezydent Joe Biden ogłosił Miesiąc Dumy LGBTQ+ w 2021 r., a obecnie Miesiąc Dumy LGBTQI+. Donald Trump został pierwszym republikańskim prezydentem, który uznał Miesiąc Dumy LGBT w 2019 roku, ale zrobił to poprzez tweetowanie, a nie oficjalną proklamację.

Miesiąc Dumy nie jest uznawany na arenie międzynarodowej, ale to się może zmienić wraz z nachalną propagandą i działaniami ambasad amerykańskich oraz niektórych europejskich.

Warto uświadomić sobie, że nachalna promocja tak zwanych praw seksualnych i reprodukcyjnych jest jednym z podstawowych założeń „feministycznej dyplomacji”, czyli polityki zagranicznej realizowanej przez progresywne kraje.

Lyric Thompson, Spogmay Ahmed i Tanya Khokhar wyjaśniają w „Defining Feminist Foreign Policy: A 2021 Update”, że w 2014 roku szwedzka minister spraw zagranicznych Margot Wallström ogłosiła pierwszą na świecie „feministyczną politykę zagraniczną” (FFP), co miało na początku „spotkać się z chichotem i podejrzliwością”. Ale już w 2017 r. Kanada ogłosiła feministyczną politykę pomocy międzynarodowej (FIAP). Z kolei rok później w Luksemburgu nowy koalicyjny rząd zadeklarował oficjalnie, że ​​będzie rozwijać „feministyczną politykę zagraniczną”. W tym samym roku Francja zaktualizowała Międzynarodową Strategię Równości Płci, odwołując się do podejścia uznawanego za „feministyczną dyplomację”. W 2019 r. w Międzynarodowym Dniu Kobiet Paryż wyraźnie zadeklarował prowadzenie „feministycznej polityki zagranicznej”, a Zgromadzenie Ogólne ONZ w Meksyku ogłosiło zamiar stworzenia „feministycznej polityki zagranicznej”. W 2021 r. Hiszpania i Libia ogłosiły własną feministyczną politykę zagraniczną. To samo zamierza zrobić Holandia i Wielka Brytania oraz Australia. Również Parlament Europejski w 2020 roku zalecił prowadzenie feministycznej dyplomacji. Powstała też sieć Global Partner Network for Feminist Foreign Policy, która ma zachęcać kraje na całym świecie do przyjęcia wspólnych ram dla feministycznej polityki zagranicznej, omawiać najlepsze praktyki jej wdrażania i proponować mechanizmy sprawdzające postępy w jej wdrażaniu.

Chociaż Szwecję uznaje się za „matkę feministycznej polityki zagranicznej”, bo jako pierwsza ją wprowadziła, tak naprawdę zalecenia w tej kwestii wywodzą się z prac Międzynarodowej Konferencji na temat Ludności i Rozwoju (ICPD), Deklaracji Pekińskiej i Platformy Działania, Rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ (RB ONZ) 1325 oraz innych umów międzynarodowych w sprawie podnoszenia statusu kobiet i uwzględniania tak zwanej płci kulturowej (gender).

Jakie są priorytety takiej polityki? Przede wszystkim: pełne korzystanie z praw człowieka; wolność od przemocy fizycznej, psychicznej i seksualnej; udział kobiet i mniejszości seksualnych w zapobieganiu i rozwiązywaniu konfliktów oraz pokonfliktowej budowy pokoju; ich udział i wpływy polityczne we wszystkich dziedzinach społeczeństwa; prawa ekonomiczne i upodmiotowienie; zdrowie i prawa seksualne, a także reprodukcyjne (SRHR). W przypadku tego ostatniego postulatu chodzi o promocję ideologii gender, aborcji i tak zwanej anytkoncepcji długotrwałej.

Ekipa Biden-Harris – jak zaznaczają feministki – poczyniła pewne kroki na rzecz wdrożenia feministycznej polityki zagranicznej.

 

Źródło: state.gov, whitehouse.gov, sedh.gob.hn

AS

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(13)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 133 413 zł cel: 300 000 zł
44%
wybierz kwotę:
Wspieram