W tym roku przypada 40. rocznica uchwalenia tzw. poprawki Hyde’a w Stanach Zjednoczonych. Ograniczała ona finansowanie aborcji z pieniędzy podatników w ramach programu Medicaid. Dzięki najnowszej analizie Charlotte Lozier Instytut wiadomo, że uratowała ona życie aż 2 mln dzieci poczętych!
Przed uchwaleniem poprawki Hyde’a, program opieki zdrowotnej Medicaid refundował rocznie około 300 tys. „zabiegów przerywania ciąży”. Badania skądinąd pro-aborcyjnego Instytutu Guttmachera już dawno pokazały, że wstrzymanie finansowania aborcji z pieniędzy podatników w znacznym stopniu zmniejsza „popyt” na tego typu „zabiegi.”
Wesprzyj nas już teraz!
W analizie wydanej w ostatnich dniach, Charlotte Lozier Instytut szacuje, że dzięki poprawce Hyde’a rocznie oszczędza się życie aż 60 tys. istnień ludzkich. Przyjaciel autora poprawki – kongresmen Chris Smith – wspomina spotkanie z nim sprzed kilku laty. Henry Hyde cieszył się, że dzięki zaproponowanym przez siebie przepisom przeżyło tak wiele dzieci, które dorosły, ożeniły się i mają swoje dzieci.
Poprawka Hyde’a wprowadzona trzy lata po wyroku Sądu Najwyższego, legalizującego zabijanie dzieci na żądanie kobiety, zabraniała finansowania aborcji z budżetu federalnego. Po prostu aborcja zniknęła z listy świadczeń refundowanych. W rezultacie również stany ograniczyły dopłaty do „zabiegów”. Pojawiły się też przepisy ograniczające dostęp do aborcji np. zaczęto wymagać zgody rodziców w przypadku planowanej aborcji nastolatki, nie można było przeprowadzać „zabiegów” w klinikach państwowych, w szpitalach wojskowych poza terytorium USA itp.
Lobby proaborcyjne podjęło starania o usunięcie poprawki, która sprawiła, że spadała liczba aborcji. W 1989 roku w sprawie Webester przeciwko Reproductive Health Services, Sąd Najwyższy podtrzymał prawo stanu Missouri poważnie ograniczające finansowanie aborcji z rezerw stanowych. To wtedy Sąd uznał, że w przyszłości o regulacjach dotyczących aborcji powinny decydować same stany. Od tego czasu wiele władz lokalnych wprowadziło szereg wymogów, ograniczających dostęp do haniebnych „zabiegów”, zapewniając coraz większą ochronę prawną nienarodzonym.
Poprawka Hyde’a, która radykalnie zmieniła „klimat: wokół aborcji i przyczyniła się do ograniczenia liczby dzieci uśmiercanych w majestacie prawa – choć niechętnie – była respektowana również przez prezydentów Partii Demokratycznej od Billa Clintona po Baracka Obamę. Teraz jednak kandydatka na urząd prezydenta Hillary Clinton chce to zmienić. Zapowiedziała, że zrobi wszystko, co w jej mocy, by poprawkę Hyde’a obalić i przywrócić finansowanie aborcji na żądanie z pieniędzy podatników, mimo że zdecydowana większość Amerykanów jest temu przeciwna.
Z sondażu Marist przeprowadzonego w lipcu tego roku wynika, że aż dwie trzecie Amerykanów przeciwstawia się finansowaniu aborcji z pieniędzy podatników. Pośród nich 45 proc stanowią osoby, które dopuszczają aborcję w pewnych okolicznościach.
W wywiadzie udzielonym 3 kwietnia br. Hillary Clinton przyznała, że dzieci poczęte to są „osoby ludzkie”, a nie jakiś zlepek komórek, płód itp. Chuck Todd z MSNBC pytał ją: kiedy i czy w ogóle nienarodzone dziecko ma prawa konstytucyjne? Hillary Clinton wypaliła: Osoby nienarodzone nie mają konstytucyjnych praw. Kandydatka na prezydenta z jednej strony potwierdziła, że nienarodzone dzieci są osobami, ale z drugiej – odmawia im prawa do życia i chce płacić za ich zabijanie pieniędzmi podatników.
W wyniku aborcji zalegalizowanej decyzją SN w USA w 1973 roku w ciągu 43 lat uśmiercono aż 60 milionów istnień!
Źródło: washingtontimes.com
AS
