Od kwietnia gubernator stanu Teksas, graniczącego z Meksykiem i nękanego przez masową migrację, wysyła napływających cudzoziemców na północ kraju, by dać jej mieszkańcom do zrozumienia, jak wielkim problemem jest przybywanie kolejnych obcokrajowców. Tym razem podróż 130 przybyszów zakończyła się nietypowo – transport miał dotrzeć do Nowego Jorku, jednak z powodu trudnych warunkach na drogach zatrzymał się tuż pod domem wiceprezydent Kamali Harris.
To najnowsza grupa imigrantów przewożonych ze stanów na pograniczu do północnych miast amerykańskich, rządzonych przez Demokratów. Autobusy trafiły do Waszyngtonu w noc wigilijną.
„Wolontariusze z Migrant Solidarity Mutual Aid Network powitali imigrantów, zapewnili im jedzenie i ciepłe ubrania, a następnie przewieźli ich do lokalnego kościoła. (…) Niektórzy byli ubrani w szorty i koszulki, gdy przybyli na miejsce” – pisze jedno z amerykańskich mediów, wskazując na mroźną pogodę w Waszyngtonie.
Wesprzyj nas już teraz!
Autobusy miały dowieźć imigrantów do Nowego Jorku. Dziennik „New York Times” podkreślił, że nie dotarły tam z ze względu na niskie temperatury i zamknięcie dróg.
„National Review” zwraca uwagę, że Greg Abbott od kwietnia wysyła imigrantów do miast rządzonych przez Demokratów, jak Waszyngton, Nowy Jork i Chicago. Ma to zwrócić uwagę na kryzys imigracyjny na południowej granicy USA.
„Jest to również protest przeciwko posunięciu ekipy (prezydenta Joe) Bidena, pragnącej zakończyć stosowanie przepisów z czasów pandemii, tzw. Title 42, których używała administracja (Donalda) Trumpa w celu wydalania nielegalnych imigrantów, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się chorób zakaźnych. W minionym tygodniu Sąd Najwyższy wstrzymał wygaśnięcie Title 42” – akcentuje magazyn.
Jak dodaje pismo, w liście do prezydenta Bidena Abbott napisał we wtorek: „Twoja bezczynność w zakresie zabezpieczenia południowej granicy naraża życie imigrantów, szczególnie w mieście El Paso”.
Gubernator Teksasu argumentował też, że jeśli wygaśnie Title 42, liczba tysięcy imigrantów, w tym dzieci, nielegalnie przekraczających granice Teksasu każdego dnia, jeszcze się powiększy.
Politykę teksańskiego gubernatora skrytykował Biały Dom.
„Abbott porzucił w Wigilię dzieci na poboczu drogi przy temperaturze poniżej zera, nie koordynując działań z żadnymi władzami federalnymi ani lokalnymi. (…) To był okrutny, niebezpieczny i haniebny wybryk” – przytacza „NR” wypowiedź rzecznika Białego Domu… Abdullaha Hasana.
(PAP)/ oprac. FA