Irańskie państwo i libański Hezbollah zostały usunięte z listy zagrożeń terrorystycznych, przedstawionej Senatowi USA przez szefa tamtejszego wywiadu Jamesa Clappera.
Upubliczniony niedawno raport, zatytułowany „Worldwide Threat Assessment of the U.S. Intelligence Communities” wzbudził złość w Izraelu. Tel Awiw uznaje bowiem Iran za największego wroga. Władze Izraela obawiają się, że Iran został wykluczony z raportu z powodu wysiłków podejmowanych przez Teheran, by zwalczyć bojowników Państwa Islamskiego.
Wesprzyj nas już teraz!
W poprzednim raporcie ze stycznia 2014 r zarówno Iran, jak i wspierana przez Teheran organizacja szyickich bojowników Hezbollahu były umieszczone w rozdziale pt. „Terroryzm.” Można tam przeczytać, że zarówno „Iran jak i Hezbollah nadal bezpośrednio zagrażają interesom sojuszników USA” i „Hezbollah zwiększył swoją globalną aktywność terrorystyczną w ostatnich latach do poziomu, który nie obserwowano od 1990 roku”.
W najnowszym raporcie wspomina się o Iranie w kontekście zwalczania IS i innych ugrupowań sekciarskich sunnitów. Napisano także, że Teheran jest zdeterminowany, by destabilizować Arabię Saudyjską. Zauważono, że Iran ma „nadrzędne cele strategiczne zwiększenia bezpieczeństwa, prestiżu i wpływów w regionie, które mają pozwolić osiągnąć cele cywilne i dać możliwość zbudowania rakiet z ładunkiem atomowym.”
Izraelski think tank Meir Amit Intelligence and Terrorism Information Center twierdzi, że usunięcie obu podmiotów z listy zagrożeń terrorystycznych wynika z faktu zaangażowania Teheranu w zwalczanie bojowników IS. Dzięki m.in. operacji, którą osobiście kierował szef elitarnych oddziałów irańskich – Strażników Rewolucji – generał Qasem Soleimani, bojownicy IS zostali wyparci z przeważającej części Tikritu w Iraku.
Izraelski think tank pisze: „Jesteśmy przekonani, że pominięcie Iranu i Hezbollahu wynika z połączenia interesów dyplomatycznych obu państw. Stany Zjednoczone dogadują się z Iranem w sprawie programu jądrowego w zamian za pomoc w walce z Państwem Islamskim w Syrii i Iraku, a może nawet w walce z dżihadystycznym terroryzmem w innych krajach.”
Prof. Max Abrahms z Northeastern Univeristy, który jest członkiem Council on Foreign Relations mówi wprost: – Świat się zmienił. Sunnickie zagrożenie jest obecnie gorsze, a Państwo Islamskie bardziej niebezpieczne niż Al-Kaida była kiedykolwiek. Irańczycy zaś mogą naprawdę bardzo pomóc w zwalczeniu Państwa Islamskiego.
Wspierany przez Iran Hezbollah oskarżany jest o dokonanie wielu ataków terrorystycznych przeciwko USA i jego partnerom. Libańskiej organizacji bojowników szyickich zarzuca się dokonanie zamachów w 1983 roku na ambasady USA i amerykańskie koszary w stolicy Libanu – Bejrucie. Oddziałom Hezbollahu przypisuje się także zamach na Centrum Społeczności Żydowskiej w Argentynie w 1994 roku i ostatni atak na izraelskich turystów w bułgarskim mieście Burgas w 2012 roku.
Źródło: newsweek.com, AS.