Kandydaci na prezydenta w USA zabiegają o głosy nie tylko wyborców z tzw. stanów wahających się, ale także o katolików. Papież Franciszek niedawno stwierdził, że Amerykanie stają przed wyborem „mniejszego zła”, ponieważ ani Donald Trump, ani tym bardziej Kamala Harris nie chcą stanąć w obronie życia. Obecnie więcej katolickich wyborców ma wspierać Trumpa, ale jest też znaczna grupa osób deklarujących się jako katolicy, którzy zamierzają oddać swój głos na skrajną lewicę reprezentowaną Harris, a nawet prowadzą aktywną kampanię, pozyskując fundusze i głosy dla kandydatki Demokratów.
Wiceprezydent Kamala Harris odmówiła wzięcia udziału w tegorocznej tradycyjnej kolacji Ala Smitha. Nowojorski kardynał Timothy Dolan zażartował, że ostatni kandydat na prezydenta, który opuścił wydarzenie charytatywne, Walter Mondale w 1984 r., przegrał w 49 stanach.
Sztab Harris tłumaczył, że muszą skoncentrować się na prowadzeniu kampanii w stanach kluczowych dla rozstrzygnięcia wyników tegorocznych wyborów prezydenckich, które odbędą się za niecały miesiąc.
Wesprzyj nas już teraz!
W sierpniu John Pavlovitz, postępowy chrześcijański autor i aktywista, zorganizował apel „Chrześcijanie dla Kamali”. Akcja z udziałem 35 tys. uczestników przyniosła ponad 200 tys. dolarów. W wydarzeniu wzięło udział około 30 mówców, w tym dwóch katolików: Patrick Carolan z Catholics Vote Common Good i komik John Fugelsang, który mówi, że jest „postępowym katolikiem”.
We wrześniu odbył się już wiec dla Harris z udziałem samych katolików. Brali oni udział również w Krajowej Konwencji Demokratów poprzez Catholics Vote Common Good, które zorganizowało panel na temat „Znaczenia wyborców katolickich”.
Chociaż Harris jako dziecko zetknęła się z hinduizmem i chrześcijaństwem, w wieku dorosłym dołączyła do sekty baptystów. Jednocześnie wyszła za mąż za żyda. Obecnie nadal identyfikuje się jako baptystka i jest związana ze zborem w San Francisco. Wyborców przekonuje, że jej związek zarówno z hinduizmem, jak i chrześcijaństwem pomógł rozpalić zaangażowanie na rzecz sprawiedliwości społecznej. „Moje najwcześniejsze wspomnienia nauk Biblii dotyczyły kochającego Boga, Boga, który prosił nas, abyśmy 'przemawiali w imieniu tych, którzy nie mogą mówić sami za siebie’ i 'bronili praw biednych i potrzebujących’” – pisała w swoich wspomnieniach z 2019 r. Przekonywała, że jako ludzie wierzący „musimy żyć naszą wiarą i okazywać ją w czynach”.
Nie przeszkadza to jej jednak z wielką mocą zwalczać prawo dzieci poczętych do narodzin, popierając tzw. aborcję praktycznie aż do końca ciąży.
Wśród organizacji, które wspierają Harris jest Catholics for Harris-Walz, którego prace koordynuje Alex Nason. To oficjalny komitet kampanii, którego misją jest „walka o demokrację, wolności, rządy prawa, kulturę amerykańską i wolny świat”. Grupa dzwoni do katolików, zabiegając o oddanie głosu na Harris. Próbuje także pozyskać głosy młodych wyborców katolickich, którzy „są zmęczeni spolaryzowaną i pełną nienawiści retoryką”. Nason działający pośród Irlandczyków przekonuje, że „wiceprezydent Harris i gubernator Walz są zjednoczeni zestawem podstawowych wartości zakorzenionych w wierze”, czego mają pragnąć katolicy.
W ramach różnych wydarzeń organizowanych co tydzień wypowiadali się m.in. Joe Donnelly, były ambasador USA przy Stolicy Apostolskiej, Simone Campbell, była dyrektor Network Lobby for Catholic Social Justice, Anthei Butler, profesor Uniwersytetu Pensylwanii i komentator MSNBC oraz kongresmenka Rosy DeLauro z Connecticut.
Nasonowi pomaga około 30 katolików, którzy doradzają podczas kampanii wyborczej Harris. Są wśród nich przedstawiciele Catholics Vote Common Good i Catholic Democrats, aktywiści, stratedzy polityczni, wybrani urzędnicy, teologowie i naukowcy.
Catholics Vote Common Good powstała w 2021 r. w Minesocie. Szefują jej Denise Murphy McGraw i Patrick Carolan. Jej misją jest „tworzenie wspólnej płaszczyzny na styku wiary i polityki dla katolików, znajdując obszary porozumienia oparte na wspólnych ideałach, takich jak poszanowanie godności wszystkich ludzi i budowanie wspólnoty”.
To ekumeniczna i postępowa organizacja, która ściśle współpracuje z Vote Common Good, utworzoną w 2018 r. Grupa pomagała w kampanii wyborczej Bidena. Obie grupy były obecne na Krajowej Konwencji Demokratów w Chicago, gdzie zorganizowały panel dyskusyjny na temat „Znaczenia wyborców katolickich”. Wzięli w nim udział politycy, naukowcy, aktywiści i delegaci katoliccy, którzy mieli przekazać katolikom: „Nie pójdziesz do piekła za głosowanie na Demokratów”.
Patrick Carolan podkreśla, że katolicy lubią słuchać innych katolików, dlatego też starają się do nich dotrzeć na różne sposoby. Kontaktują się telefonicznie, wysyłają pocztówki z napisem: „Jako osoba wierząca, proszę dołącz do mnie w głosowaniu na miłość, radość, pokój, cierpliwość, życzliwość, łagodność i samokontrolę oraz na Harris/Walz”.
W tym roku powstała także organizacja Catholics for Kamala, w którą zaangażowany jest dr Patrick Whelan. Wskazuje ona, że „Katolicy dla Kamali to wspólny wysiłek organizacji katolickich, które współpracują, aby wybrać wiceprezydent Kamalę Harris i gubernatora Tima Walza na najwyższe stanowiska w tym kraju i pomóc im w promowaniu katolickich priorytetów sprawiedliwości społecznej w naszym kraju”.
Whelan to bioetyk i były prezes Catholic Democrats. Napisał on niegdyś broszurę pt. „The Catholic Case for Obama”, w której uzasadniał kwestię upowszechnienia dostępu do aborcji potrzebą „zmniejszenia liczby aborcji i znalezieniu wspólnej płaszczyzny porozumienia” (sic!).
W obecnym cyklu wyborczym nawiązał współpracę z Kathleen Kennedy Townsend w ramach „The Catholic Case for Kamala”, wskazując, że obecne wybory rozstrzygną o przyszłości „demokracji, opieki zdrowotnej, rasy, korupcji, Sądu Najwyższego, globalnego ocieplenia, imigracji, gospodarki, kary śmierci i polityki zagranicznej”. Poruszana jest kwestia ograniczenia dostępu do aborcji, jej kryminalizacji. Autorzy tegorocznej broszury straszą „korzeniami Opus Dei” ekipy Trumpa, „Projektem 2025” (zbiorem prawicowych propozycji politycznych z Heritage Foundation).
„Postanowiliśmy napisać tę broszurę, ponieważ świat Trumpa jest tak obraźliwy dla praktycznie każdego aspektu tego, co można uznać za prawdziwą katolicką wrażliwość” – autorzy napisali we wstępie. Jednocześnie wyrazili nadzieję, że ich słowa „mogą uspokoić niektórych ludzi co do głosowania na wiceprezydent Harris i gubernatora Tima Walza jako właściwą rzecz do zrobienia”.
Inna grupa to Catholics for the Future również założona w Waszyngtonie latem tego roku, a kierują nią Stephen Schneck, Patrick Bergquist i Patricia Fugere. Zadaniem tej organizacji jest pozyskanie funduszy na reklamy w kluczowych stanach będących polem bitwy. Działania są skierowane do „katolików, byłych katolików i populacji o poglądach katolickich”.
Patricia Fugere jest prawnikiem, współzałożycielką i byłą dyrektor wykonawczą Washington Legal Clinic for the Homeless. Patrick Bergquist to konsultant ds. zarządzania, a Schneck jest przewodniczącym Komisji ds. Międzynarodowej Wolności Religijnej Stanów Zjednoczonych.
Schneck zaznaczył, że grupy o orientacji katolickiej działające w przestrzeni wyborczej dysponują skromnymi środkami. Ich zadaniem jest pozyskanie jak najwięcej funduszy, które pomogą „wybrać prezydenta, który najlepiej odzwierciedla wartości naszej wiary”.
Catholics for Harris to kolejna organizacja założona w 2024 r., a jej liderem jest Christopher Hale. Ten konsultant polityczny po wycofaniu się Bidena skompilował listę e-mailową 19 tys. katolików obecnych na platformie X, pośród których prowadzona jest kampania.
Faith in Public Life Action założona w 2004 r., z Jeanné Lewis na czele zachęca do głosowania na Harris w imię realizacji „moralnego nakazu sprawiedliwego i inkluzywnego kraju, który pozwala każdemu żyć w pełni człowieczeństwa”. Grupa buduje „siłę i kulturę przynależności wśród różnych wpływowych przywódców religijnych i zapewnia im zasoby do rozwijania narracji na temat wizji amerykańskiej demokracji”.
Faith in Public Life Action ma edukacyjny odpowiednik: Faith in Public Life. Nie są to typowo katolickie organizacje, ale swoiste koalicje różnych duchownych z katolikami. Kładą nacisk na „współczucie, godność i odpowiedzialność”. Organizują „szkolenia pacyfistów”, by zapewnić pokojowe przekazanie władzy.
Historia Faith in Public Life sięga 2005 roku. Wówczas to liberalny think tank, Center for American Progress, który zbadał postępowy ruch religijny nakazał utworzyć organizację dla religijnej lewicy. Szefem grupy od 2022 r. jest pastor prezbiteriańska Jen Butler.
Inna organizacja to Catholic Democrats założona w 2004 r. Jej prezesem jest Steven Krueger, a siedziba znajduje się w Bostonie. To grupa, która twierdzi, że reprezentuje głos katolicki w Partii Demokratycznej, a głównym celem jest promocja „bogatej katolickiej tradycji sprawiedliwości społecznej w przestrzeni publicznej i w Partii Demokratycznej, aby pomóc w tworzeniu bardziej sprawiedliwego i pokojowego społeczeństwa oraz promować zrozumienie ekologii integralnej”.
Organizacja początkowo powstała, by wesprzeć kampanię Johna Kerry w 2004 r., aby odbić katolickich wyborców Partii Republikańskiej. W 2020 r. organizacja sfinansowała kampanie medialne w kluczowych stanach „Blue Wall”: Michigan, Wisconsin i Pensylwanii, a także zorganizowali internetową petycję popierającą Bidena po atakach Trumpa na jego wiarę.
Obecnie twierdzą, że „polityka, osiągnięcia i charakter Kamali Harris najlepiej nadają się do promowania dobra wspólnego”. Ci działacze kontaktują się przede wszystkim z katolickimi kapłanami w kluczowych hrabstwach, by „przypomnieć im o polityce biskupów USA przeciwko upartyjnieniu parafii”.
Źródło: ncronline.org
AS
Makabryczna prawda o „aborcji”: Kamala Harris kryła czarny rynek handlu organami dzieci