Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden poinformował o zakończeniu misji ewakuacyjnej w Afganistanie, mimo, że na miejscu pozostaje jeszcze kilkuset obywateli USA. Swoją decyzję oparł na sugestiach wojskowych, wskazujących na konieczność zakończenia ewakuacji z lotniska w Kabulu ze względu na bezpieczeństwo żołnierzy.
Jak podaje Pentagon, na miejscu pozostało jeszcze około 250 amerykańskich obywateli. Ich ewakuacja ma nastąpić w następnych tygodniach. „Poprosiłem sekretarza stanu, by prowadził dalszą koordynację z naszymi międzynarodowymi partnerami, aby zapewnić bezpieczne wyjście z kraju dla wszystkich Amerykanów, afgańskich partnerów i obcokrajowców, którzy chcą opuścić Afganistan” – oznajmił Biden.
Zwrócił uwagę na publiczne zobowiązanie talibów i rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ wzywającą ich do umożliwienia opuszczenia kraju. Biden zapewnił, że „świat będzie trzymał talibów za dane przez nich słowo”.
Prezydent USA podziękował żołnierzom, funkcjonariuszom, wolontariuszom i wszystkim zaangażowanym w „misję miłosierdzia”, dzięki której udało się ewakuować kilkadziesiąt tysięcy osób zagrożonych przez fundamentalistyczny reżim.
Bardzo możliwe, że na decyzję o zakończeniu misji ewakuacyjnej wpływ miały czwartkowe wydarzenia z Kabulu. W okolicach wejścia na lotnisko, ISIS przeprowadziło zamach terrorystyczny w wyniku którego życie straciło 90 cywili i 13 amerykańskich żołnierzy. Ponad 150 osób zostało rannych. Komentatorzy zwracali uwagę, że w przypadku kontynuowania misji, podobnych tragedii może nastąpić więcej.
Źródło: tvp.info
PR