Młodzi ludzie z tak zwanego pokolenia Z w USA mają konserwatywne poglądy – alarmuje „wybitny ankieter” związany z Partią Demokratyczną, David Shor. W rozmowie z felietonistą „New York Times” Ezrą Kleinem mówił o rosnącym trendzie wyborców „pokolenia Z” stających się konserwatystami i kurczącej się zasadniczej bazie Partii Demokratycznej.
– To jest rzecz, która najbardziej mnie zaskoczyła w ciągu ostatnich czterech lat – że młodzi ludzie przeszli drogę od najbardziej postępowego pokolenia od czasów wyżu demograficznego… do potencjalnie najbardziej konserwatywnego pokolenia, jakiego być może doświadczyliśmy w ciągu 50 do 60 lat – komentował Shor.
Jak wynika z sondażu AtlasIntel, wśród wyborców w wieku 18-29 lat poparcie dla prezydenta Donalda Trumpa od stycznia br. wzrosło do 52,7%. Młodzi mężczyźni są o 23% bardziej skłonni do poparcia Trumpa niż młode kobiety.
Wesprzyj nas już teraz!
Zdaniem Kleina „demokraci są teraz niszczeni przez młodych wyborców” i wcześniejsze sugestie o tym, iż jeśli Donald Trump nie zdoła zwiększyć swojego poparcia wśród seniorów, i jeśli pokolenie milenialsów oraz „pokolenie Z” dojdzie do głosu w wyborach, oznaczać to będzie „koniec Partii Republikańskiej”. Tak się jednak nie stało i to – wg felietonisty „New York Times” – wieloletnie założenia demokratów okazały się po prostu błędne.
Obserwując obecne trendy konserwatywne wśród wyborców z „pokolenia Z”, w szczególności młodych mężczyzn, można się spodziewać wieloletniej zmiany na amerykańskiej scenie politycznej.
Shor, szef działu danych naukowych w firmie sondażowej Blue Rose Research Partii Demokratycznej, wskazał, że Trump wygrał wśród młodych białych mężczyzn i nieznacznie zdobył poparcie mężczyzn innej rasy niż biała w grupie demograficznej 18-latków. To go zszokowało.
Trump wygrał również – zgodnie z analizą AP VoteCast – w 47 proc. w grupie demograficznej 18-29 lat w porównaniu z 36 proc. w 2020 r. Ostatnie sondaże AtlasIntel pokazują, że jego ocena w tej grupie wiekowej poprawiła się aż o prawie 23 punkty procentowe od stycznia.
Shor, który prognozował jeszcze 4 lata temu, że Partię Republikańską czeka ponura przyszłość, przyznał, że się mylił. To demokraci będą tracić poparcie. Potwierdził to również prof. David B. Cohen. Politolog w wywiadzie udzielonym „Newsweekowi” w 2024 r. zaznaczył, iż „młodzi wyborcy stanowią kluczową część bazy demokratów”. Wskazał, iż „w przyszłości demokraci będą musieli wymyślić, jak przywrócić młodych wyborców do swoich szeregów – szczególnie młodych mężczyzn – jeśli chcą być konkurencyjni na szczeblu krajowym”.
Demokraci mieli wręcz nie doceniać młodych mężczyzn, z którymi teraz będą musieli starać się nawiązać kontakt.
Źródło: newsmax.com, newsweek.com
AS