W czwartek 24 marca Stany Zjednoczone ogłosiły kolejny pakiet sankcji, które objęły tym razem deputowanych Dumy, bankowców, koncerny zbrojeniowe oraz przedstawicieli rosyjskiej elity finansowej.
Departament Stanu zaznaczył, że Duma Państwowa wykorzystuje swoje uprawnienia ustawodawcze do atakowania „krajowych dysydentów i przeciwników politycznych, zakłócania swobodnego przepływu informacji oraz ograniczania praw człowieka i podstawowych wolności obywateli Rosji”. Z tego powodu Stany Zjednoczone zdecydowały się objąć sankcjami 328 członków rosyjskiej Dumy Państwowej, oprócz 12 członków wyznaczonych 11 marca. Są to wszyscy ci posłowie, którzy poparli naruszanie przez Kreml suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy poprzez uznanie samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej (DNR) oraz Ługańskiej Republiki Ludowej (LNR).
Oprócz tego ograniczenia dotknęły Hermana Grefa, szefa Sbierbanku i bliskiego sojusznika Putina. Sankcjami objęto 17 członków zarządu PJSC Sovcombank i ich rodziny, które mają stracić dostęp do posiadanych aktywów. Dodatkowo embargo uderzyło w Giennadija Nikołajewicza Timczenko, właściciela OOO Volga Group wraz z OOO Transoil i członków jego rodziny.
Wesprzyj nas już teraz!
Departament Stanu powiadomił o sankcjach wobec koncernów wchodzących w skład rosyjskiej bazy obronno-przemysłowej i produkujących broń używaną w agresji na Ukrainie. Rosyjskie koncerny tracą dostęp do zagranicznego finansowania. Amerykanie przyznają, że chcą uderzyć w rosyjski łańcuch dostaw.
Waszyngton wezwał najbliższych współpracowników Putina do zaprzestania wspierania agresji na Ukrainę i publicznego potępienia wojny, będącej „największą katastrofą humanitarną w Europie od czasów II wojny światowej”.
Departament Stanu zapewnił Kijów o dalszym wsparciu. Od marca ubiegłego roku Ukraina otrzymała pomoc od USA o wartości ponad 2 miliardów dolarów.
Źródło: state.gov
AS