Aborcja jest jednym z pięciu najważniejszych zagadnień dla elektoratu Partii Demokratycznej. W tegorocznych wyborach do kongresu kwestia ta może nabrać szczególnego znaczenia w związku z przewidywaną w czerwcu decyzją Sądu Najwyższego mogącą podważyć orzeczenie Roe przeciw Wade z 1973 r., legalizujące proceder uśmiercania dzieci poczętych w USA.
Z grudniowego sondażu agencji Associated Press-NORC Center for Public Affairs Research wynika, że dla13 proc. Demokratów dostęp do aborcji (lub – jak się wyrażono – do praw reprodukcyjnych) jest jedną z pięciu najważniejszych kwestii, którymi musi się zająć rząd federalny w 2022 r. Pozostałe to: Covid-19, gospodarka, opieka zdrowotna i kontrola broni.
W porównaniu z 2020 r. kwestia aborcji zyskała o 3 proc. większe zainteresowanie. Ma to związek między innymi z bataliami toczonymi w legislaturach stanowych, które chcą ograniczyć proceder zabijania nienarodzonych. Jednocześnie federalny Kongres, zdominowany przez przedstawicieli Partii Demokratycznej, podjął starania o uchwalenie ustawy federalnej o ochronie zdrowia kobiet, która gwarantowałaby tak zwane prawo do aborcji.
Wesprzyj nas już teraz!
Od początku tego roku w kolejnych stanach pojawiły się nowe projekty ustaw ograniczających dostęp do aborcji. I tak kongresmeni z Florydy chcą zakazać tego procederu po 15. tygodniu ciąży. Z kolei prawodawcy z Oklahomy chcą ustanowienia rządowej bazy danych kobiet pragnących dokonać aborcji. Projekt ustawy z Missouri przewiduje pozbawienie finansowania dla proaborcyjnej organizacji Planned Parenthood. W New Hampshire od stycznia 2022 r. weszła w życie ustawa zakazująca aborcji po 24. tygodniu ciąży.
Kilkanaście stanów zapowiedziało, że w 2022 r. będzie chciało przyjąć regulacje zakazujące aborcji takie, jak ustawa w Teksasie, która jest kwestionowana przez aborcjonistów w Sądzie Najwyższym. Teksańska regulacja zakazuje procedury aborcyjnej po sześciu tygodniach ciąży. Nowością jest to, że każdy obywatel może złożyć pozew przeciwko kobiecie poddającej się aborcji, jak i przeciwko innym osobom w jakikolwiek sposób przyczyniających się do tego procederu, żądając wysokich grzywien.
Niektóre stany postanowiły jednak rozszerzyć dostęp do aborcji jak na przykład New Jersey, Vermont czy Maryland. Prawodawcy stanu Vermont mają zamiar przyjąć poprawkę do konstytucji stanowej, zapewniającej „prawo do aborcji”.
Tylko w zeszłym roku wiele stanów wprowadziło łącznie 108 ograniczeń aborcji. To – jak podaje Instytut Guttmachera – najwięcej restrykcji ustanowionych w ciągu jednego roku od decyzji w sprawie Roe przeciwko Wade z 1973 r.
Amerykańskie media sugerują, że obecny rok może być decydujący dla „prawa do aborcji” w USA w związku z tym, że sędziowie Sądu Najwyższego rozpatrują między innymi ustawę ograniczającą dostęp do aborcji w Mississippi. Sędziowie w czerwcu tego roku mają się wypowiedzieć, czy stany mogą ograniczyć aborcję, zanim płód będzie zdolny do życia.
W ubiegłym roku Sąd Najwyższy zezwolił na wejście w życie regulacji Senate Bill 8 (SB 8) z Teksasu, która skutecznie zakazuje prawie wszystkich aborcji w stanie. Postępowanie sądowe w tej kwestii wciąż się toczy, jednak decyzja SN o utrzymaniu w mocy zaskarżonej regulacji, zaowocowała korzystnymi rozstrzygnięciami dla obrońców życia w sądach niższej instancji w stanach, które postanowiły pójść za przykładem Teksasu.
Jak na razie kongresmeni z Partii Demokratycznej nie mają szans na przyjęcie federalnej ustawy proaborcyjnej. Potrzebują poparcia co najmniej 60. senatorów, a mają na razie 50 miejsc w izbie wyższej federalnego kongresu.
Zdaniem „Forbesa”, debata na temat aborcji będzie motywować wyborców do głosowania do kongresu jesienią 2022 roku. Dotychczas kwestia ta była kluczowa dla republikańskiego elektoratu walczącego o zakaz aborcji. Obecnie sytuacja zmieniła się i Demokraci walczą o utrzymanie swobodnego dostępu do tego procederu.
Sam Lau, starsza dyrektor ds. mediów wspierających w Planned Parenthood Action Fund podkreśla, że coraz więcej Amerykanów uważa, iż istnieje „potrzeba walki” o zachowanie dostępu do niczym nieograniczonej aborcji. Wciąż też jest bardzo duża grupa Amerykanów, którzy nie wierzą, by 50-letni precedens SN, jakim jest orzeczenie Roe przeciw Wade, mógł naprawdę zostać podważony.
Decyzja SN z 1973 r. została potwierdzona w wyroku z 1992 r. w sprawie Planned Parenthood przeciwko Casey. Pozwala ona samym stanom regulować kwestie aborcji aż do momentu uzyskania zdolności do życia płodu, czyli około 24 tygodnia ciąży. Jeśli oba te orzeczenia: Roe i Casey zostaną obalone w czerwcu, aborcja przynajmniej w połowie stanów USA zostanie wyraźnie ograniczona.
W sondażu AP VoteCast z 2020 roku aż 69 proc. Amerykanów chciało pozostawienia decyzji Roe przeciwko Wade bez zmian. 29 proc. opowiedziało się za jej unieważnieniem.
Źródło: forbes.com, npr.org
AS