Potentat internetowy z USA, firma Google oskarżana jest przez obrońców rodziny o promowanie pornografii. Powodem stawiania takich zarzutów jest udostępnienie przez koncern swej najnowszej platformy telewizji internetowej jednemu z największych producentów filmów pornograficznych na świecie.
Szef amerykańskiej organizacji Moralność w Mediach (MIM) Patrick Trueman w programie radiowym chrześcijańskiej stacji Focus on the Family zaapelował do rodziców, by byli teraz jeszcze bardziej czujni i nadzorowali aktywność swych dzieci na internecie. Ostrzegł, że kanał telewizyjny Google, poprzez swe powiązania z producentem filmów dla dorosłych, pozwala, by dzieci miały nieograniczony dostęp do tzw. twardej pornografii. Zauważył, że jedynym sposobem uniemożliwiania im tego jest instalacja odpowiednich filtrów w komputerze, blokujących treści obsceniczne. Dodał też, że dorośli powinni się obawiać nie tylko o swe dzieci, ale także o samych siebie, gdyż oni też mogą stać się ofiarami zgubnego wpływu pornografii.
Wesprzyj nas już teraz!
W maju br. koncern Google nie zgodził się na propozycję brytyjskiego rządu, by dostawcy internetowi obowiązkowo zakładali blokady na strony zawierające pornograficzne treści. Zdaniem Google, założenie takich filtrów jest rzeczą skomplikowaną pod względem technicznym, a nad bezpieczeństwem dzieci powinni osobiście czuwać sami rodzice.
Niedawno także koncern, znany z najpopularniejszej na świecie wyszukiwarki internetowej, zainicjował kampanię społeczną promującą legalizację związków homoseksualnych. Adresatem akcji mają być kraje, w których dominuje, jak to określono, „homofobiczna kultura”. Zaliczono do nich m.in. Polskę.
KAI
luk