USA podjęły starania, które mają doprowadzić do przyjęcia rezolucji ONZ, która skutecznie ograniczy wolność słowa. Wszystko to odbywa się pod pozorem walki z tzw. mową nienawiści. Stany Zjednoczone już nie raz odcinały się od tego typu zobowiązań, powołując się na konieczność przestrzegania ustawy zasadniczej. Teraz wydaje się jednak być inaczej.
Pod koniec ubiegłego roku w Waszyngtonie zorganizowano kilkudniowe spotkanie, poświęcone kwestii przyjęcia oenzetowskiej uchwały, zakazującej tzw. mowy nienawiści. Uchwała zaproponowana została przez koalicję państw muzułmańskich, które w pierwotnej wersji domagały się kryminalizacji aktów dotyczących zniesławiania religii. Po waszyngtońskim spotkaniu, muzułmanie zaproponowali usunięcie zapisu dotyczącego zniesławiania religii i zastąpienie go artykułem o „zakazie podżegania do nienawiści”. Chodziło o pozyskanie dla uchwały wszystkich tych, którzy obawiali się, że będzie ona służyła wyłącznie muzułmanom – do zwalczania „islamofobii.”
Wesprzyj nas już teraz!
23 marca 2012 r. Rada Praw Człowieka przyjęła bez głosowania uchwałę, której celem tak naprawdę jest ograniczenie wolności słowa na świecie. Jednym z promotorów uchwały jest Organizacja Współpracy Islamskiej (dawniej Organizacja Konferencji Islamskiej lub „OIC”), która w ciągu ostatnich lat doprowadziła do przyjęcia na forum ONZ licznych rezolucji, potępiających zniesławianie religii.
Niedawno przyjęte uchwały bardzo konkretnie „potępiły” pewien rodzaj wypowiedzi i „wezwały państwa do podjęcia skutecznych działań zgodnie z postanowieniami niniejszych uchwał i ze zobowiązaniami, wynikającymi z prawa międzynarodowego, w celu zwalczania takich incydentów”. W skrócie, można powiedzieć, że jest to wyraźne wezwanie państw do działania, w celu ograniczenia niektórych rodzajów wypowiedzi.
Uchwały zabraniają „popierania w jakikolwiek sposób nienawiści religijnej, która byłaby podżeganiem do dyskryminacji, wrogości lub przemocy przy użyciu druku, środków audio-wizualnych, mediów elektronicznych lub innych komunikatorów.”
Język ostatnich uchwał oznaczonych numerami 16/18 i 19/25 jest uderzająco podobny do przepisów europejskich, zakazujących tzw. mowy nienawiści, które są obecnie wykorzystywane w procesach sądowych.
Uchwała 19/25 nie zawiera wyraźnego odniesienia do „zniesławiania religii”, lecz koncentruje się na „powstrzymaniu mowy nienawiści”. Większość krajów europejskich przyjęła przepisy, mające zwalczać „mowę nienawiści”. Stany Zjednoczone jak na razie nie mają takich uregulowań, ale wydają się wyraźnie zmierzać w tym kierunku.
Sekretarz Stanu poparła inicjatywę OIC. W tej chwili administracja Obamy pracuje nad tym, aby oenzetowska uchwała mogła zostać przyjęta w USA, mimo, że konstytucja wyraźnie zakazuje ograniczania wolności wypowiedzi.
Źródło: GatestoneInstitute, AS.