26 września 2025

USA: Ostra walka o klimat. Część katolików… przeciw Trumpowi, w obronie ekoregulacji

(opr. PCh24.pl)

Prezydent Donald Trump, który walczy z „oszustwem klimatycznym” i tak zwaną zieloną polityką, podjął starania zmierzające do ograniczenia uprawnień rządu amerykańskiego w zakresie regulacji emisji tak zwanych gazów cieplarnianych. Chodzi o cofnięcie uprawnień Agencji Ochrony Środowiska (EPA) z 2009 r. poprzez podważenie wyroku Sadu Najwyższego z 2007 r., który uznał emisje „gazów cieplarnianych” za „zanieczyszczenie powietrza”. Przeciwko cofnięciu uprawnień EPA protestują organizacje wyznaniowe, w tym katolicy.

Agencja Ochrony Środowiska (EPA) podjęła tego lata decyzję o cofnięciu własnych uprawnień do regulacji emisji sześciu głównych „gazów cieplarnianych”, w tym dwutlenku węgla i metanu. Zakończył się już okres konsultacji publicznych w tej sprawie.

Przeciwnicy cofnięcia uprawnień już zapowiadają, że zaskarżą ewentualną decyzję do sądu federalnego. – Przez ponad dekadę EPA przyznawała, że ​​gazy cieplarniane nieodwracalnie ocieplają nasz klimat i szkodzą naszym społecznościom. Będziemy zwalczać to niebezpieczne działanie i chronić nasze społeczeństwo – zapowiedział w poniedziałek prokurator generalny stanu New Jersey, Matt Platkin.

Wesprzyj nas już teraz!

Platkin i 22 innych prokuratorów generalnych, a także przedstawiciele miast i hrabstw, złożyli w poniedziałek list do EPA, argumentując, że posunięcie agencji jest nielegalne i oparte na błędnych podstawach naukowych.

Jednocześnie, w oddzielnym wniosku 11 demokratycznych członków delegacji kongresowej stanu New Jersey wezwało EPA do wycofania się z działań podważających uprawnienia EPA w zakresie regulacji emisji „gazów cieplarnianych”.

Upoważnienia z 2009 roku zezwoliło EPA na regulowanie emisji na mocy ustawy o czystym powietrzu (Clean Air Act). Gdyby je podważano, wówczas stanowiłoby to dotkliwy cios dla zwolenników polityki klimatycznej, którzy walczą z emisjami z elektrowni, samochodów i zakładów pracy.

Zarówno administracja Baracka Obamy, jak i Joe Bidena chętnie korzystała z uprawnień, przekonując, że „gazy cieplarniane” stanowią zagrożenie dla zdrowia publicznego i mogą być regulowane na mocy ustawy o czystym powietrzu (Clean Air Act), aby ograniczyć emisje z pojazdów, elektrowni i obiektów przemysłowych.

– Uchylenie orzeczenia o zagrożeniu byłoby sprzeczne z nauką i podstawową misją EPA, jaką jest ochrona zdrowia publicznego i środowiska – wyraziła swój sprzeciw Callie Sharp, prawniczka z Environmental Law and Policy Center. Klimatyści obawiają się, że EPA chce „zniszczyć własne narzędzia polityczne służące do skutecznego przeciwdziałania zmianom klimatu”.

Kiedy w lipcu pojawiły się doniesienia o zamiarze wycofania uprawnień EPA, republikański kongresmen z Long Island, Lee Zeldin zaznaczył, że to będzie „największe działanie deregulacyjne w historii Stanów Zjednoczonych”. – Dzięki tej propozycji Agencja Ochrony Środowiska Trumpa proponuje położyć kres szesnastu latom niepewności dla producentów samochodów i amerykańskich konsumentów – mówił Zeldin, ogłaszając propozycję w salonie samochodowym w Indianie.

Ekipa Trumpa przywołała niedawny raport Departamentu Energii, w którym stwierdzono, że antropogeniczne zmiany klimatu są „mniej szkodliwe dla gospodarki, niż się powszechnie uważa”.

Sekretarz ds. energii Chris Wright, dyrektor wykonawczy branży szczelinowania hydraulicznego, miał wybrać autorów tego raportu, który nie spodobał się innym naukowcom propagującym hipotezę globalnego ocieplenia rzekomo powodowanego przez człowieka.

Ponad 85 naukowców, w tym Pamela McElwee z Uniwersytetu Rutgersa, stwierdziło, że „kluczowe twierdzenia – w tym twierdzenia o braku trendów w ekstremalnych zjawiskach pogodowych i rzekomych szerokich korzyściach płynących z dwutlenku węgla – są albo mylące, albo fundamentalnie nieprawdziwe”.

„Jako osoba zajmująca się bioróżnorodnością i ekosystemami, uważam, że rażącym pominięciem raportu jest całkowity brak analizy danych wskazujących na to, że nasz świat przyrody szybko zmienia się w odpowiedzi na zmiany klimatu” – napisała McElwee w specjalnym oświadczeniu. „Rosnące temperatury i częstsze ekstremalne zjawiska, takie jak morskie fale upałów, między innymi, zmieniają miejsca występowania gatunków, liczebność ich populacji oraz czas hibernacji lub migracji” – dodała.

Działania propagatorów polityki klimatycznej wsparły organizacje katolickie i inne instytucje wyznaniowe, które przesłały prawie 10 000 komentarzy sprzeciwiających się próbie administracji Trumpa, zmierzającej do uchylenia fundamentalnej polityki ochrony środowiska.

Dziewięć organizacji wyznaniowych zebrało ponad 9400 komentarzy, opowiadając się za utrzymaniem uprawnień EPA. Katolicy odpowiadali za około 4400 komentarzy. Jedną czwartą przesłały zakonnice.

W ramach proponowanego przepisu EPA dąży również do obniżenia norm emisji dla samochodów osobowych i ciężarowych.

Przeciwko zmianie polityki klimatycznej wystąpili przedstawiciele Catholic Climate Covenant, Ruchu Laudato Si’, Franciscan Action Network, Ignatian Solidarity Network, Sisters of Mercy, Maryknoll, założone przez siostry katolickie lobbujące na rzecz „sprawiedliwości społecznej”. Jest też tam żydowska grupa klimatyczna Dayenu oraz National Religious Partnership for the Environment. Wśród komentarzy znalazło się prawie 4400 opinii od czarnoskórych przywódców kościelnych, którzy wydali wspólne oświadczenie sprzeciwiające się działaniom EPA.

22 sierpnia arcybiskup Thomas Zinkula z Dubuque w stanie Iowa mówił, że działania administracji Trumpa zagrażają moralnej odpowiedzialności człowieka za ochronę życia, troskę o stworzenie i obronę najsłabszych.

– Surowe normy [dotyczące zanieczyszczeń] ratują życie – przekonywał arcybiskup stanu Iowa. – Zapobiegają one miliardom ton zanieczyszczeń klimatu, redukują smog i sadzę oraz oznaczają mniej przypadków astmy i przedwczesnych zgonów. Rodziny oszczędzają tysiące dolarów na paliwie i kosztach opieki zdrowotnej. Te zabezpieczenia są dobre dla ludzi i dla stworzenia Bożego – przekonuje.

Rabin Jennie Rosenn, założycielka Dayenu twierdzi, że „uchylenie [orzeczenia o zagrożeniu] jest jak wyrzucenie Dziesięciu Przykazań” .

Stosowne oświadczenie wydała także Konferencja Biskupów Katolickich Stanów Zjednoczonych, która wezwała Agencję Ochrony Środowiska do porzucenia planów unieważnienia orzeczenia o zagrożeniu emisjami „gazów cieplarnianych”, które – jak stwierdziła – „cofnęłoby wszelkie postępy, jakie kraj poczynił w walce z niebezpiecznymi skutkami zmian klimatu”.

15-stronicowe oświadczenie episkopatu USA przygotowane przez radców prawnych biskupów, w tym przez głównego radcę Williama Quinna, stwierdza, że EPA próbuje manipulować ustawą o czystym powietrzu i ignoruje dowody naukowe dotyczące wpływu zmian klimatu na zdrowie ludzi i planety.

„Nasze obawy dotyczące ponownego rozpatrzenia sprawy wynikają z zaangażowania Kościoła katolickiego w sprawiedliwość ekologiczną i troskę o stworzenie, ponieważ jest to integralny element wiary katolickiej” – napisano w liście biskupów.

Przywódcy Kościoła Afroamerykanów nazwali zmiany klimatu i zanieczyszczenie emisjami „jednym z największych kryzysów zdrowia publicznego i moralności, z jakimi borykają się nie tylko nasze społeczności, ale i cały kraj”. Straszą, że decyzja EPA „będzie okupiona ludzkimi życiami – a czarnoskórzy poniosą największy ciężar”.

Źródło: njspotlightnews.org, ncronline.org

AS

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Zatrzymaj ideologiczną rewolucję. Twoje wsparcie to głos za Polską chrześcijańską!

mamy: 236 855 zł cel: 500 000 zł
47%
wybierz kwotę:
Wspieram