Już w najbliższych dniach zostaną uruchomione transfery amerykańskiej amunicji, która trafi na Ukrainę. Jednak zanim amunicja trafi do walczących na froncie, zostanie dostarczona do Polski oraz Niemiec. Centrum logistycznym dla dostaw może się okazać lotnisko w Rzeszowie.
Jak podaje Deutsche Welle, Pentagon od miesięcy przygotowywał się do przeprowadzenia dostaw amunicji na Ukrainę. To oznacza, że transfery amunicji mają zostać przeprowadzone bardzo sprawnie. Były naczelny dowódca amerykańskich wojsk lądowych w Europie Ben Hodges wskazuje, że departament obrony USA długo pracował, aby osiągnąć pełną gotowość do przekazania znaczącej liczby amunicji.
Niemiecki ekspert ds. bezpieczeństwa Nico Lange interpretuje te słowa tak, że Pentagon już przygotował transporty, dzięki czemu będą one mogły szybko dotrzeć na zachodnią granicę Ukrainy.
Wesprzyj nas już teraz!
Stamtąd ładunki będą przewożone na front w sposób „zdecentralizowany”, tzn. w różnych pociągach, także nocnych – powiedział Lange w rozmowie z Deutsche Welle. Ponadto Ukraina dysponuje zachodnimi pojazdami do przewożenia ciężkich ładunków.
Portal Deutsche Welle przytacza opinię Bena Hodgesa, że „rosyjskie lotnictwo wojskowe, które ma ogromną przewagę pod względem liczby i jakości samolotów, nie było dotychczas w stanie zniszczyć ani jednego pociągu czy konwoju, który przewoził amunicję bądź sprzęt z Rzeszowa do Ukrainy i przez Ukrainę”. Od strony polskiej najważniejszym punktem przerzutu zachodniej pomocy jest lotnisko w Rzeszowie – podaje autor analizy.
Według Hodgesa w nowym pakiecie amerykańskiej pomocy znajdą się pociski artyleryjskie ATACMS o zasięgu 300 km, dzięki którym – w jego opinii – Ukraina będzie mogła atakować struktury dowodzenia oraz rosyjskie magazyny amunicji i broni.
Źródło: PAP
Oprac. WMa