Gubernatorzy stanów Nowy Jork Kathy Hochul i New Jersey Phil Murphy wezwali w sobotę władze w Waszyngtonie do zbadania wykrytej w ich stanach aktywności podejrzanych dronów. Obiekty latające zlokalizowano w pobliżu ważnych i strategicznych obiektów m.in. lotniska czy baz wojskowych.
Według władz stanowych, podejrzane drony mogły zostać wysłane przez Iran, aby szpiegować i pozyskiwać informacje o ważnych obiektach. Wg urzędnika Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA) w USA zarejestrowanych jest blisko milion dronów, ale zlokalizowane w New Jersey i Nowym Jorku mają być szczególnie niebezpieczne ze względu na ich zachowanie w pobliżu strategicznych obiektów.
Ze względu na obecność dronów w piątek w nocy, lotnisko Stewart International Airport – położone około 100 km od Nowego Jorku, zostało ze względów bezpieczeństwa zamknięte.
Wesprzyj nas już teraz!
„To zaszło za daleko” – oceniła gubernator Nowego Jorku Kathy Hochul, która wezwała stanowe centrum wywiadu do zbadania incydentów. Wezwała również Kongres USA do uchwalenia ustawy, która wzmocniłaby nadzór FAA nad dronami i przyznałaby większe uprawnienia stanowym i lokalnym organom ścigania do ich monitorowania.
„Dopóki te uprawnienia nie zostaną przyznane (…), administracja Bidena musi wkroczyć, kierując dodatkowe federalne organy ścigania do Nowego Jorku i okolic, aby zapewnić bezpieczeństwo naszej krytycznej infrastruktury i ludzi” — podkreśliła Hochul cytowana przez ABC.
Z kolei gubernator Phil Murphy wyraził w sobotę zaskoczenie, że rząd federalny wydaje się nie wiedzieć zbyt wiele o tym, co lata nad stanem New Jersey.
Pojawiły się doniesienia jakoby drony zaobserwowano w pobliżu wrażliwych obiektów, w tym baz wojskowych, z sugestiami, że mogą być wysłane przez Iran. FAA wydała dwa tymczasowe ograniczenia lotów zakazujące aktywności dronów nad Picatinny Arsenal i klubem golfowym Donalda Trumpa w Bedminster, w stanie New Jersey.
W opinii przedstawiciela Kolegium Połączonych Szefów Sztabów sił zbrojnych USA „wysoko wyszkolony personel ochrony” zgłosił wizualne obserwacje dronów w pobliżu Picatinny Arsenal i Earle Naval Weapons Station w New Jersey. Personel jednak nie wierzy, że loty „były powiązane z podmiotem zagranicznym i wykazywały złośliwe intencje”.
Telewizja NBC przytoczyła stanowisko Białego Domu stwierdzające, że „w tej chwili nie ma dowodów na to, iż zgłoszone obserwacje dronów wskazują na zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego lub publicznego, lub mają powiązania z zagranicą”.
Źródło: PAP/Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski
Oprac. WMa