USA: republikańscy „jastrzębie” z aplauzem przyjęli zmianę retoryki Trumpa w sprawie Ukrainy
Prezydent Donald Trump zmienił narrację na temat wojny na Ukrainie, sugerując, że może ona „wygrać” z Rosją i odzyskać utracone tereny, co spotkało się z aplauzem republikańskich „jastrzębi” w Senacie zajmujących się polityką zagraniczną.
Wtorek 23 września br. obfitował we wiele istotnych wydarzeń i deklaracji, jakie miały miejsce podczas 80 sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych, gdzie przywódcy państw wypowiadali się na temat bieżącego stanu świata i przyszłości ONZ. Z tej okazji prezydent Donald Trump wygłosił trwające blisko godzinę przemówienie, które odbiło się szerokim echem na całym świecie. Nie chodzi jedynie o ostrą krytykę tak zwanej zielonej polityki czy kłamstwa klimatycznego. Polityk ustosunkował się także do szeregu spraw międzynarodowych, ganiąc ONZ, globalizm i stawiając na walkę z migracją oraz suwerennościową politykę państw.
Wesprzyj nas już teraz!
Przy okazji sesji prezydent Trump spotykał się z przywódcami innych państw, z tym z liderem Ukrainy. Stwierdził, że Ukraina jednak może wygrać wojnę z Rosją i odzyskać utracone terytoria, a nawet „pójść dalej”, sugerując, że Rosja jest „papierowym tygrysem”.
„Po poznaniu i pełnym zrozumieniu sytuacji militarnej i gospodarczej między Ukrainą a Rosją oraz po zauważeniu problemów gospodarczych z jakimi boryka się Rosja, myślę, że Ukraina, przy wsparciu Unii Europejskiej, jest w stanie walczyć i WYGRAĆ całą Ukrainę w jej pierwotnej formie” – prezydent Trump napisał w swoich mediach społecznościowych Truth Social.
„Z czasem, cierpliwością i wsparciem finansowym Europy, a w szczególności NATO, przywrócenie pierwotnych granic, od których rozpoczęła się ta wojna, jest jak najbardziej możliwe” – dodał, zawadiacko pytając: „Dlaczego nie?”.
Wpis amerykańskiego przywódcy pojawił się tuż po spotkaniu na marginesie sesji ONZ z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
Zdaniem Trumpa, Rosja „toczy bezcelową walkę od trzech i pół roku w wojnie, w której zwycięstwo prawdziwa potęga militarna powinna odnieść w niecały tydzień”. Prezydent USA doszedł do wniosku, że wróg Ukrainy wygląda jak „papierowy tygrys”. Wezwał także mieszkańców Rosji, by zaprzestali wspierać działania wojenne, które szkodzą gospodarce.
„Putin i Rosja mają OGROMNE kłopoty gospodarcze i nadszedł czas, aby Ukraina podjęła działania” – kontynuował prowokacyjnie Trump, zapewniając, że Ameryka będzie nadal „dostarczać broń NATO, aby NATO mogło z nią zrobić, co zechce”. Życzył „powodzenia wszystkim”.
Ta zmiana retoryki Trumpa, który jeszcze na początku roku stanowczo twierdził, że Zełenski będzie musiał być gotowy na ustępstwa terytorialne względem Rosji, aby doprowadzić do porozumienia pokojowego, spotkała się z aplauzem republikańskich „jastrzębi”, domagających się bardziej zdecydowanych działań względem Moskwy.
– Mocne przemówienie i wpis prezydenta Trumpa pokazują dziś, dlaczego jest on prezydentem pokoju poprzez siłę – oznajmił przewodniczący senackiej komisji ds. wywiadu Tom Cotton, republikanin z Arkansas.
Senator Lindsey Graham, republikanin z Karoliny Południowej, napisał na portalu X, że „Trump ma rację, oceniając, iż rosyjska gospodarka znajduje się pod presją i sytuacja będzie się tylko pogarszać, jeśli sprawimy, że kupowanie taniej rosyjskiej ropy i gazu będzie toksyczne dla tych, którzy wybiorą tę drogę”. Graham przewodził dwupartyjnym działaniom na rzecz obłożenia surowymi sankcjami Moskwę i współpracujące z nią podmioty.
Przewodniczący Senackiej Komisji Sił Zbrojnych, Roger Wicker, republikanin z Missisipi, zaznaczył: „Prezydent Trump i ja wierzymy, że Ukraina może wygrać – fakt, którego [były] prezydent [Joe] Biden unikał mówienia przez lata. Czas zwiększyć presję na [prezydenta Rosji Władimira] Putina, aby położyć kres temu bezsensownemu rozlewowi krwi”.
Senatorzy, którzy są za przyjęciem ostrego stanowiska względem Rosji, cieszą się ze zmiany retoryki prezydenta. Ten „sygnał” ma nadać nowy impet dwupartyjnemu pakietowi sankcji, który utknął w martwym punkcie w Senacie. Projekt ustawy w tym zakresie przewiduje – w razie odrzucenia negocjacji w sprawie umowy pokojowej Rosji z Ukrainą – między innymi 500% cła na import z krajów, które nadal kupują rosyjską ropę. Wśród nich są także liczne państwa europejskie.
Trump zasugerował, że podejmie stosowne kroki w sprawie sankcji, jak tylko sojusznicy NATO przejmą inicjatywę, wstrzymując zakup rosyjskiej energii.
Prezydent USA oczekuje również nałożenia ceł na Chiny przez państwa europejskie. Chodzi o łączenie presji gospodarczej z wpływami geopolitycznymi. Taka jest strategia amerykańska.
Grupa senatorów z obu partii promuje także projekt ustawy uznającej Rosję za państwowego sponsora terroryzmu, powołując się na przymusowe deportacje ukraińskich dzieci przez Kreml. Miałoby to jeszcze bardziej pomóc w izolacji dyplomatycznej i finansowej Moskwy.
Źródło: thehill.com, newsmax.com
AS