Oscar Leeser burmistrz El Paso, położonego przy granicy z Meksykiem miasta w Teksasie, ogłosił w niedzielę stan wyjątkowy. Uzasadniał to obawami, że tamtejsza społeczność nie sprosta bez pomocy przewidywanemu zwiększeniu fali imigrantów napływających przez południową granicę.
Ogłoszenie stanu wyjątkowego umożliwi dostarczenie miastu dodatkowych niezbędnych środków federalnych.
Jak podkreślił dziennik „El Paso Times”, liczba imigrantów może się gwałtownie zwiększyć po wygaśnięciu 21 grudnia przepisów ustawy tzw. Title 42. Pozwala ona służbom granicznym szybkie wydalanie cudzoziemców ze względu na ochronę zdrowia publicznego związanego z pandemią koronawirusa. Przepisy te nie uwzględniają prawa migrantów do ubiegania się o azyl.
Wesprzyj nas już teraz!
Leeser wcześniej był przeciwny wydaniu deklaracji o stanie wyjątkowym. Wyjaśnił, że do działania skłonił go widok ludzi koczujących na ulicach w temperaturach poniżej zera.
„To nie jest sposób, w jaki chcemy traktować ludzi” – cytuje burmistrza „El Paso Times”.
Gazeta przewiduje, że po najbliższej środzie 21 bm. wzrost imigrantów będzie „niewiarygodny”. Liczba zatrzymań na granicy, a później zwolnień, może sięgnąć nawet sześć tysięcy dziennie.
Agencja AP zwraca uwagę, że piątkowe orzeczenie federalnego Okręgowego Sądu Apelacyjnego w Waszyngtonie oznacza zniesienie ograniczeń uniemożliwiających setkom tysięcy migrantów ubieganie się o azyl. Orzeczenie ma wejść w życie w środę, o ile nie dojdzie do kolejnych apelacji.
(PAP)