Według gazety „New York Post” spadek stopy bezrobocia w trakcie ostatniej kampanii prezydenckiej był efektem manipulacji danymi statystycznymi. W sierpniu i wrześniu tego roku liczba bezrobotnych w USA znacząco spadła, co było sporym zaskoczeniem dla analityków. Czy faktyczna stopa bezrobocia znów została zaniżona?
W przeciągu dwóch miesięcy odsetek bezrobotnych zmalał z 8,1 do 7,8 proc. Spadek liczby bezrobotnych miał być rzekomym sukcesem administracji prezydenta Obamy, który, niczym rasowy keynesista, próbuje uzdrowić amerykańską gospodarkę poprzez wpompowywanie w nią gigantycznych ilości pieniędzy.
Wesprzyj nas już teraz!
Czy administracja obecnego prezydenta USA znów dopuściła się manipulacji? Spadek bezrobocia w sierpniu i wrześniu tego roku był równie nieoczekiwany, jak ten, który miał miejsce na finiszu ostatniej kampanii wyborczej. Według „New York Post”, o oszustwie w czasie kampanii prezydenckiej miał wiedzieć również amerykański odpowiednik GUS-u, Census Bureau.
Stopa bezrobocia to najważniejszy wskaźnik makroekonomiczny w Stanach Zjednoczonych. Na podstawie danych z rynku pracy Rezerwa Federalna ocenia, jak jej działania wpływają na gospodarkę. W dodatku FED przyjął założenie, że nie zacieśni polityki pieniężnej do czasu uzyskania istotnej poprawy kondycji rynku pracy.
Janet Yellen, która obejmie stanowisko prezesa FED w przyszłym roku, podczas niedawnego przesłuchania przed komisją bankową senatu USA podkreśliła znaczenie programu trzeciej już rundy luzowania ilościowego dla amerykańskiej gospodarki. Dodała też, że na chwilę obecną nie istnieje strategia wycofywania się z programu skupu aktywów, będzie ona uzależniona od nadchodzących informacji z rynku pracy.
Przyszłej szefowej Rezerwy Federalnej wtórował Narayana Kocherlakota, szef oddziału FED z Minneapolis podczas wtorkowej debaty na temat strategii polityki monetarnej. Kocherlakota stwierdził, że wycofanie się z luzowania ilościowego poskutkuje bardzo powolnym wzrostem gospodarczym, a nowe miejsca pracy będą przybywać w niezwykle wolnym tempie.
Jeśli prawdą jest, że dane na temat faktycznej stopy bezrobocia w USA były i są fałszowane, Ben Bernanke i Janet Yellen zapewne doskonale o tym wiedzą. W takiej sytuacji deklaracje uzależniania redukcji i likwidacji programu druku pieniądza od spadku bezrobocia tym bardziej nie mają żadnej wartości.
Tomasz Tokarski