Cały świat śledzi z uwagą dane dotyczące Stanów Zjednoczonych, zarówno gospodarki, jak i decyzji szefa Rezerwy Federalnej w sprawie ewentualnego wygaszania programu dodruku pieniądza. Ben Bernanke stwierdził zaś ostatnio, że losy luzowania ilościowego uzależnione są od kondycji gospodarki.
Jeżeli amerykańska gospodarka wejdzie na drogę stałego wzrostu, w myśl założeń FED, drukowanie pieniądza skończy się wraz z połową przyszłego roku. Bernanke zaprzeczył, jakoby dalszy ciąg skupu aktywów był z góry zaplanowany. Niedawno wypowiedział się jednak bardziej kategorycznie, określając koniec bieżącego roku jako zakończenie druku pieniądza. Był to zapewne test, papierek lakmusowy, by sprawdzić, jak zareagują rynki finansowe. Odpowiedzią były niewielkie spadki, wszyscy spodziewają się bowiem, że FED zacznie wyhamowywać tempo skupu aktywów. Nie oznacza to jednak, że nagłe zaostrzenie polityki monetarnej doprowadziłoby do masowego korygowania w dół cen na rynkach finansowych, wywindowanych przez znaczną ilość pieniądza w obiegu.
Wesprzyj nas już teraz!
Jeżeli najbliższe dane dotyczące gospodarki potwierdzą założenia Rezerwy Federalnej, zacznie ona wygaszać program luzowania ilościowego pod koniec bieżącego roku. Jeżeli kolejne dane świadczyć będą o ożywieniu gospodarczym, w tym normalizacji inflacji, program będzie w dalszym stopniu ograniczany, aż do całkowitego wygaszenia w połowie przyszłego roku. Z drugiej strony, Bernanke stwierdził też, że jeżeli zajdzie potrzeba, Komitet Otwartego Rynku zwiększy tempo skupu aktywów, by wspierać jak największe zatrudnienie, by bezrobocie spadło do 6,5 proc., a inflacja wzrosła do 2 proc.
Tymczasem ostatnie dane ekonomiczne okazały się dla ekspertów sporym zaskoczeniem. Poza rynkiem nieruchomości , który notuje wzrosty i jest rzekomym uzasadnieniem ożywienia, wzrost gospodarczy okazał się dużo słabszy od prognozowanego. Wyniósł w pierwszym kwartale 1,8 proc. w porównaniu do ubiegłego kwartału, wobec wcześniejszych szacunków mówiących o wzroście o 2,4 proc. Słabo wypadły również inwestycje, zmalał import i eksport. USA coraz bardziej ograniczają też wydatki na armię.
Należy też pamiętać, że zakończenie programu druku pieniądza doprowadzi do utraty konkurencyjności przez amerykańską walutę w sytuacji odbywającej się na skalę światową wojny walutowej. Rządy szeregu państw prowadzą luźną politykę monetarną w celu obniżania wartości swych walut i uczynienia ich bardziej atrakcyjnymi dla zagranicznych inwestorów.
Tomasz Tokarski
Źródło: bankier.pl