Za zamkniętymi drzwiami odbędzie się rozpatrywanie sprawy zabójstwa Aleksandra Litwinienki w zakresie jego współpracy z MI6. Przed śmiercią Litwinienko oskarżył o zlecenie swojego zabójstwa Władimira Putina.
Przed londyńskim sądem koronerskim, który w Wielkiej Brytanii zajmuje się przypadkami zgonów z innych przyczyn niż naturalne, wciąż toczy się postępowanie przygotowawcze w sprawie śmierci byłego agenta KGB i FSB Aleksandra Litwinienki. Przeszkodą w nabraniu tempa przez postępowanie jest tajność operacji wywiadowczych.
Wesprzyj nas już teraz!
Minister spraw zagranicznych William Hague, któremu podlega MI6, złożył wniosek o utajnienie części materiałów związanych z działalnością kontrwywiadu. Jawności domagają się media, która zaskarżyły wniosek ministra.
Ostateczną decyzję co do jawności postępowania podejmie w przyszłym miesiącu sędzia Robert Owen. Rozpocznie się ono w maju. Postępowanie przygotowawcze trwa od września ub. roku.
Jako podejrzanych o zabójstwo wskazano dwóch czynnych agentów FSB Andrieja Ługowoja i Dmitrija Kowtuna. Skierowany do władz rosyjskich wniosek o ekstradycję Ługowoja został odrzucony, podobny los spotkał także wniosek o ekstradycję Kowtuna.
Litwinience udzielono azylu w Wielkiej Brytanii po tym, jak opuścił Rosję po ujawnieniu, że otrzymał zlecenie na zabójstwo Borisa Bieriezowskiego. Przed śmiercią Litwinienko oskarżył o zlecenie swojego zabójstwa Władimira Putina. Oskarżeni mieli podać tragicznie zmarłemu uciekinierowi z imperium Putina radioaktywny polon-210 w herbacie.
Źródło: goniec.com
luk