Indyjscy katolicy nie mają wątpliwości – Matka Boża ich ocaliła. Gdy zbliżało się tsunami, Maryja roztoczyła płaszcz swej opieki nad miejscowością Vailankanni i zatrzymała 12-metrową niszczycielską falę – na progu bazyliki Matki Bożej Dobrego Zdrowia.
To był drugi dzień świąt Bożego Narodzenia roku 2004. Miejscowi katolicy byli zgromadzeni w świątyni w liczbie około 2 tysięcy. Bazylika znajduje się około 100m od wybrzeża. Nikt się nie spodziewał co się za chwilę wydarzy…
Potężna fala tsunami zaatakowała z mocą. To wówczas mocno ucierpiały wybrzeża Tajlandii, Sri Lanki i Indii, a żywioł pochłonął setki tysięcy ofiar. Ich los mogli podzielić katolicy z Vailankanni, ale stało się inaczej. Wierzą, że ocaliła ich Matka Boża.
Wesprzyj nas już teraz!
I mają ku temu powody. Niszczycielska fala zdewastowała budynki w miejscowości, a woda wdarła się w głąb lądu na 400m. Bazylika – patrząc po ludzku – nie miała żadnych szans. Tymczasem fala nie przekroczyła progu świątyni i żaden z modlących się tam wiernych nie ucierpiał.
Wydarzenie okrzyknięto mianem największego cudu XXI wieku i uznano je za znak tego, że Matka Boża jest obecna wśród indyjskich katolików.
Ciekawa jest też sama historia Vailankanni. Skąd wzięli się tam katolicy, którzy w tym kraju stanowią ok. 1 proc.? I dlaczego sanktuarium nazywane jest Lourdes Wschodu?
Warto cofnąć się do XVI wieku. To wówczas w Vailankanni miało miejsce pierwsze objawienie Maryi. Matka Boża ukazała się chłopcu, będącego na służbie u bogacza. Chłopiec nosił swemu panu mleko. Ale w 1560 roku spotkał kobietę olśniewającej urody, które na ręku trzymała dziecię. I poprosiła o mleko dla dziecka. Chłopiec oddał mleko, a przybysze zniknęli. To co uczynił narażało go na karę swego pana. Opowiedział mu więc całe zajście. Ten nie uwierzył. Chwycił puste naczynie i chciał je roztrzaskać na głowie sługi. Ale naczynie zaczęło napełniać się mlekiem.
Cudowne wydarzenie było potwierdzeniem tego co widział chłopiec, a wieść o nim szybko się rozeszła wśród ludzi. Zaczęto wierzyć, że chłopcu ukazała się Maryja. Do Vailankanni zaczęły przybywać pielgrzymki, a wielu ludzi doznało cudownych uzdrowień.
Mata Boża po kilkudziesięciu latach ukazała się ponownie. Tym razem chromemu chłopcu, który sprzedawał maślankę. Matka Boża poprosiła go o kubek napoju, a następnie wysłała chłopca do bogacza z poleceniem zbudowania kaplicy w miejscu dawnych objawień. Chłopiec zdziwił się, bo nie chodził od urodzenia, ale jego nogi zostały uleczone. Pobiegł więc wypełnić polecenie Maryi. Młodzieniec był znany w Vailankanni ze swej ułomności – nikt więc nie miał wątpliwości, że wydarzył się cud. To wydarzenie zapoczątkowało powstanie budowy świątyni. I po dziś dzień wierni przybywający do sanktuarium Matki Bożej Dobrego Zdrowia znajdują zarówno uzdrowienie, jak i dar nawrócenia.
O tym jak działa Matka Boża opowiada w PCh24TV Valdis Grinsteins, publicysta katolicki i podróżnik w serii CZAS MARYI.
Kliknij TUTAJ i zobacz WSZYTSKIE programy z tej serii
A wśród nich jest też opowieść o Vailankanni: