Formułowane przez władze Rosji i Ukrainy oceny sytuacji na froncie znacznie różnią się od siebie, a każda ze stron uważa, że czas gra na jej korzyść – napisał po wizycie w Kijowie i Moskwie premier Węgier Viktor Orban w liście do przywódców unijnych. List udostępniono polskim korespondentom w Brukseli.
„Interpretacja prezydenta Rosji, jeśli chodzi o obecną sytuację na linii frontu, różni się zasadniczo od interpretacji prezydenta Zełenskiego: według Rosjan czas nie jest po stronie Ukrainy, lecz sił rosyjskich” – napisał Orban w datowanym na 5 lipca liście do przewodniczącego Rady Europejskiej Charles’a Michela oraz szefów państw UE.
Korespondencja powstała w wyniku podróży Orbana do Kijowa i Moskwy, które premier Węgier odbył w ubiegłym tygodniu. W poniedziałek węgierski polityk kontynuował – jak sam mówi – „misję pokojową” w Pekinie, a następnie udał się do USA na szczyt NATO w Waszyngtonie.
Wesprzyj nas już teraz!
W cytowanym liście Orban zapewnił, że na spotkaniach podczas tych wizyt „nie przedstawił żadnych propozycji ani nie wyraził żadnej opinii w imieniu Rady Europejskiej lub Unii Europejskiej”. Podkreślił, że oceny prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i Władimira Putina co do sytuacji na froncie znacznie się różnią.
„Prezydent Putin nie odniósł się do rosyjskich ofiar. Jeśli chodzi o straty ukraińskie, które strona rosyjska szacuje miesięczne straty i ofiary sił ukraińskich na 40-50 tysięcy żołnierzy, nasiliły się one w ostatnich tygodniach. Dlatego prezydent Rosji był zaskoczony, że prezydent Ukrainy odrzucił tymczasowe zawieszenie broni” – napisał Orban.
Według jego słów Rosja gotowa jest m.in. do rozmów na temat propozycji pokojowej Chin i Brazylii, która pojawiła się w ostatnim czasie. Ukraińskie media zaznaczają jednak, że przewiduje ona rozmowy pokojowe bez wzmianki o przywróceniu integralności terytorialnej i suwerenności Ukrainy.
Drugi list Orbana, datowany na 8 lipca i wysłany do tych samych adresatów, zawiera podsumowanie wizyty Orbana w Pekinie, która odbyła się w poniedziałek.
„Chiny zamierzają utrzymać swoją pozycję życzliwego mediatora” – przekazał Orban. „Prezydent Xi (Jinping) uważa za wysoce prawdopodobne, że kolejna runda międzynarodowych rozmów pokojowych odbędzie się jeszcze przed końcem roku” – napisał premier Węgier. Jak dodał, zdaniem Pekinu powinny w niej uczestniczyć obie walczące na Ukrainie strony.
Orban zaznaczył również, że rozmawiał z Xi o sporach handlowych między UE i Chinami, a także o listopadowych wyborach prezydenckich w USA.
Obecność Orbana w Moskwie została skrytykowana przez polityków zachodnioeuropejskich. Podkreślają oni, że premier Węgier nie ma żadnego mandatu do prowadzenia negocjacji w imieniu UE w sprawie wojny na Ukrainie. Sam Orban twierdzi, że jego celem jest jedynie poznanie stanowisk walczących stron i głównych mocarstw, i przekonuje, że może się to przyczynić do postępu w „procesie pokojowym”.
Według Orbana poniedziałkowy atak rakietowy sił rosyjskich na szpital dziecięcy Ochmatdyt w Kijowie to dowód na „brutalność wojny rosyjsko-ukraińskiej”. „Właśnie dlatego dziewięć dni temu rozpoczęliśmy misję pokojową” – napisał we wtorek premier Węgier na portalu X. W ataku zginęły dwie dorosłe osoby, w tym lekarka, oraz blisko 60 osób, w tym ośmioro dzieci.
W środę ambasadorowie krajów członkowskich zajmą się wizytami Orbana w Kijowie, Moskwie i Pekinie w kontekście półrocznej prezydencji w Radzie UE, którą Węgry sprawują od 1 lipca.
Źródło: PAP / Marcin Furdyna