Prezydent USA Donald Trump nie jest dość silny, by przeciągnąć europejskich przywódców na swoją stronę, na stronę pokoju – ocenił premier Viktor Orban, komentując stosunek państw zachodnich do wojny Rosji przeciwko Ukrainie.
Węgierski premier stwierdził podczas przemówienia na konserwatywnym festiwalu MCC Feszt, że „Amerykanie chcą pokoju, ale Europejczycy prą do pokonania Rosji na froncie w Ukrainie”.
– Nie widzę problemu z Rosjanami czy Ukraińcami, bo sprawy wyglądają tu tak, jak wyglądały wcześniej. Problem w tym, że prezydent USA nie jest dość silny, by przeciągnąć europejskich przywódców na swoją stronę – powiedział Orban w nagraniu opublikowanym we wtorek na X przez Szabolcsa Panyiego, dziennikarza portalu VSquare.
Wesprzyj nas już teraz!
– Dlatego pojawił się transatlantycki rozłam. Amerykanie chcą pokoju, a jeśli nie będzie pokoju, zostawią nas samym sobie – uznał węgierski przywódca. – Prezydent Trump nie był w stanie zmienić ich zdania i tak obecnie rysuje się nasza sytuacja – podsumował Orban.
Po rozpoczęciu przez Rosję agresji na Ukrainę Orban sprzeciwiał się udzielaniu zaatakowanemu państwu pomocy twierdząc, że przedłuża to wojnę. Wraz ze swoim rządem krytykował Unię Europejską za rzekome „poddawanie się dyktatowi Kijowa” i sprzeciwiał się akcesji Ukrainy do Wspólnoty.
Źródło: PAP / Jakub Bawołek, Budapeszt
Victor Orbán ostrzega: UE chce pozbyć się chrześcijaństwa i narodów