W roku 2025 kilka stanów USA oraz parę krajów na świecie rozszerzyło dostęp do eutanazji. Haniebny proceder uśmiercania ludzi – niezależnie od tego, czy chodzi o tak zwaną eutanazję czynną, czy bierną w postaci „wspomaganego samobójstwa” – nigdy nie może być akceptowany.
W maju 2025 roku gubernator stanu Delaware Matt Meyer podpisał ustawę legalizującą „wspomagane samobójstwo” dla terminalnie chorych dorosłych z prognozą sześciu miesięcy życia lub krótszą. Ustawa wchodzi w życie już od 1 stycznia. Pozwala określonym osobom na uśmiercenie się przez samodzielne przyjęcie wcześniej przepisanej trucizny. 8 grudnia przeciwnicy eutanazji złożyli pozew przeciwko tej regulacji w Sądzie Okręgowym Stanów Zjednoczonych w Delaware, twierdząc, że ustawa dyskryminuje osoby z niepełnosprawnościami.
Wesprzyj nas już teraz!
Również w maju Izba Reprezentantów stanu Illinois uchwaliła ustawę legalizującą tak zwane wspomagane samobójstwo. Jednak nowe prawo utknęło na pewien czas w Senacie. Ostatecznie regulację przyjęto 31 października. Zezwala ona medykom na podawanie pacjentom terminalnie chorym medykamentów uśmiercających, jeśli o to poproszą. Ostatecznie ustawę podpisał 12 grudnia gubernator J.B. Pritzker. Istnieje duże prawdopodobieństwo – na co wskazywał lokalny episkopat – iż efektem zmiany prawa okaże się zignorowanie realnych problemów w dostępie do wysokiej jakości opieki zdrowotnej, co skłoni niektóre bezbronne osoby do podjęcia decyzji o zakończeniu swego doczesnego życia.
Podobne przepisy, jak w stanie Illinois, istnieją już w Kalifornii, Kolorado, Delaware, na Hawajach, w Maine, Montanie, New Jersey, Nowym Meksyku, Oregonie, Vermont i Waszyngtonie, a także w Dystrykcie Kolumbii.
W maju także kongres Nowego Jorku pochylił się nad projektem ustawy o „wspomaganym samobójstwie”, którą kardynał Timothy Dolan nazwał „katastrofą”. Regulację ostatecznie przyjęto w czerwcu i ma być podpisana przez gubernator Nowego Jorku Kathy Hochul.
Tak zwane wspomagane samobójstwo jest legalne w Kolorado od 2016 r., ale w czerwcu mijającego roku koalicja organizacji pozarządowych pozwała stan w związku z tą ustawą. Zarzut dotyczył niezgodności z konstytucją, gdyż to prawo dyskryminuje osoby z niepełnosprawnościami. Mają one być odciągane od pomocy „niezbędnej, ratującej życie i zapewniającej ochronę zdrowia psychicznego”.
W maju francuskie Zgromadzenie Narodowe zatwierdziło projekt ustawy umożliwiającej niektórym terminalnie chorym dorosłym otrzymywanie środków uśmiercających. Za takim rozwiązaniem zagłosowało 305 posłów, przeciwko było 199.
Podobnie w czerwcu brytyjscy parlamentarzyści w Izbie Gmin uchwalili ustawę legalizującą „wspomagane samobójstwo” dla pacjentów terminalnie chorych w Anglii i Walii. By przepisy weszły w życie, konieczne jest ich zatwierdzenie przez niewybieralną Izbę Lordów.
W sierpniu urugwajscy deputowani przyjęli projekt legalizujący eutanazję. W październiku parlament ostatecznie zatwierdził „Ustawę o godnej śmierci”. Zezwala ona osobom terminalnie chorym ubiegać się o legalne uśmiercenie.
Opublikowany we wrześniu kanadyjski raport Cardus Health wykazał, że ustanowienie tak zwanej pomocy medycznej w umieraniu (MAID) w Kanadzie w 2012 r. doprowadziło do szybkiego wzrostu przedwczesnych zgonów wśród grup wrażliwych. W raporcie zauważono, że często ofiarami MAID były osoby niepełnosprawne i cierpiące na choroby psychiczne.
Poważne naruszenie prawa Bożego
Niezwykle niepokojąca jest rosnąca od ponad dwóch dekad akceptacja społeczna dla eutanazji i tak zwanego „wspomaganego samobójstwa”. Coraz więcej państw legalizuje te praktyki pod pretekstem zapewnienia „godności ludzkiej” i „autonomii jednostki”. Tymczasem nauczanie Kościoła katolickiego jest jednoznaczne: eutanazja, czy „wspomagane samobójstwo” nigdy nie mogą być zaakceptowane.
Kongregacja Nauki Wiary przypomina w dokumencie Samaritanus bonus z 22 września 2020 roku, że „eutanazja jest czynem wewnętrznie złym, z jakiejkolwiek okazji i w jakichkolwiek okolicznościach”; „eutanazja jest poważnym naruszeniem Prawa Bożego jako moralnie niedopuszczalne, dobrowolne zabójstwo osoby ludzkiej. Doktryna ta jest oparta na prawie naturalnym i na słowie Bożym spisanym, jest przekazana przez Tradycję Kościoła oraz nauczana przez Magisterium zwyczajne i powszechne. Praktyka eutanazji zawiera – zależnie od okoliczności – zło cechujące samobójstwo lub zabójstwo”.
Jakakolwiek współpraca w takim czynie jest ciężkim grzechem przeciwko życiu ludzkiemu i „nie może również takiej czynności prawomocnie nakazać lub zezwolić na nią żadna władza”.
Legalizacja tych praktyk „narusza prawa Boże” i „znieważa godność osoby ludzkiej”. Jest „przestępstwem przeciw życiu, zamachem przeciw ludzkości”. Eutanazja to po prostu „zabójczy akt, którego żaden cel nie może usprawiedliwić i wobec którego nie można tolerować żadnej formy współudziału lub współpracy, czynnej czy biernej. Ci, którzy zatwierdzają przepisy dotyczące eutanazji i samobójstwa wspomaganego, stają się zatem współuczestnikami grzechu ciężkiego, który popełnią inni. Są również winni zgorszenia, ponieważ prawa te powodują deformację sumienia, nawet u wiernych”.
W badaniu zatytułowanym Assisted dying around the world: a status questions autorstwa S. Mroz i innych, a opublikowanym w marcu 2021 na łamach „Annals of Paliative Medicine”, definiuje się eutanazję jako „akt umyślnego zakończenia życia pacjenta przez pracownika służby zdrowia za pomocą środków medycznych na wyraźną prośbę pacjenta”. Z kolei tak zwane wspomagane samobójstwo (PAS) obejmuje „dostarczenie lub przepisanie leków przez lekarza w celu zakończenia własnego życia”. Autorzy zauważają, że w ciągu ostatnich 20 lat nastąpiło upowszechnienie praktyk eutanazyjnych, co łączą między innymi ze starzeniem się społeczeństwa i wzrostem poziomu chorób przewlekłych.
Z danych zawartych w badaniu wynika, iż w 2020 roku praktyki uśmiercania pacjentów były legalne w 18 jurysdykcjach i dostępne łącznie dla około 200 milionów osób na świecie. Jednak prace nad ustawami eutanazyjnymi trwały w 2021 roku m.in. w Portugalii, Hiszpanii czy 16 stanach USA. Pośrednio tzw. wspomagane samobójstwo zalegalizowały Niemcy, uchylając zakaz świadczenia tego rodzaju „usług”.
W 2020 roku wspomagane samobójstwo, między innymi tak zwanych pacjentów covidowych, którzy jednocześnie cierpią z powodu innych przewlekłych chorób, dopuściła Nowa Zelandia. Praktyki eutanazyjne są stosowane już od niemal dwóch dekad w Belgii, Holandii i Szwajcarii.
Naukowcy wskazują, iż ludzie decydują się na eutanazję w obawie przed cierpieniem. Argumentują, że wraz z pogarszającym się stanem zdrowia „tracą godność i autonomię”. Jak przekonują zwolennicy eutanazji, powinna ona być upowszechniona z powodu pogorszenia „jakości życia”.
Śmiertelna fala
Zabiegi promujące eutanazję trwały od początku XX wieku. Przełomowa okazała się sprawa holenderskiego lekarza, który uśmiercił swoją matkę, wstrzykując jej truciznę. W wyniku procesu w 1973 roku otrzymał on stosunkowo łagodną karę, co podsyciło dyskusję na temat upowszechnienia śmiertelnego procederu. Ostatecznie Holandia zalegalizowała go w 2002 roku, dając gorszący przykład innym krajom.
Eutanazja jest dzisiaj legalna między innymi także w Belgii (od 2002), Luksemburgu (od 2009), Kolumbii (od 2015), Kanadzie (od 2016) i w stanie Wiktoria (od 2017) oraz w Australii Zachodniej (od 2019), Nowej Zelandii (od 2020), w Hiszpanii (od 2021) i w Austrii (od 2022), a także w kilkunastu stanach USA (np. Oregon, Waszyngton, Montana, Vermont, Kalifornia, Kolorado, Dystrykt Kolumbii, Hawaje, Maine, New Jersey). Kilkanaście innych stanów wszczęło w 2020 roku prace legislacyjne nad projektami ustaw eutanazyjnych.
Źródła: catholicnewsagency.com, PCh24.pl
AS